szpak80 szpak80
1130
BLOG

Kuroń pijany w czasie "misji humanitarnej" do Sarajewa

szpak80 szpak80 Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

2016:
"Janina Ochojska zapamiętała, że Jarosław Kaczyński przyjechał do Splitu w czystej koszuli, a Kuroń, który wygrzebał się spod ciężarówki, podjął go w samych majtkach. Takie zdjęcie poszło w świat". - Rzeczpospolita, 24.12.2016 r.

image
rp: "Postój w Splicie. Nastrój konwoju jest rozlazły. Upał przekracza 40 stopni, a Jacka Kuronia przepełnia frustracja i agresja".

***

Zapewne zgodnie z intencją autorki, można wyciągnąć mylne wnioski z powyższego opisu...

***

2013:
Na miejscu mieli dołączyć politycy z całej Europy. Między innymi pani Mitterrand. Okazało się, że sytuacja w Sarajewie przybrała  tak niebezpieczny obrót, iż tzw. wielcy tego świata wycofali swój akces. Konsekwentni byli tylko polscy politycy: Jacek Kuroń, Adam Michnik, Marek Edelman, Zbigniew Bujak, Henryk Wujec, Jarosław Kaczyński... Co ciekawe, ten ostatni (Jarosław Kaczyński) jechał w konwoju samochodów osobowych, natomiast inni polecieli samolotami do Wiednia, a potem mikrobusem pojechali do Splitu, gdyż tam wyznaczono miejsce pierwszego spotkania "pielgrzymów" (protestujących przeciwko wojnie) z całej Europy i stamtąd miano wyruszyć razem do Sarajewa. (2013, solidarni2010)


1993 r.
"Michał Bichniewicz [będzie za rządów PiS rozwiązywał WSI] opowiedział dziennikarzom, że przez kilka dni "nasi VIP-owie z Unii Demokratycznej leżeli na plaży robiąc czasem konferencję prasową [kampania wyborcza], nadużywano alkoholu, nie próbowano nawet dotrzeć do Sarajewa". Paweł Rabiej (współautor 2 książek o Mieczysławie Wachowskim), który również towarzyszył Kaczyńskiemu, indagowany przez dziennikarzy oświadczył, że "konkretnie alkoholu nadużywał Jacek Kuroń". - PAP, 1993 r.


1993 r.:

Konwój EquiLibre był źle zaplanowany i źle zorganizowany. Politycy z Polski leżeli na plaży i nadużywali alkoholu, zaś żaden polityk z żadnego innego kraju nie pojawił się w ogóle - twierdzi Jarosław Kaczyński, który po powrocie z byłej Jugosławii zorganizował konferencję prasową poświęconą wyprawie do Sarajewa. Pytany o to, kto leżał na plaży i nadużywał alkoholu, Kaczyński odmówił odpowiedzi.
Do stolicy Bośni i Hercegowiny konwój EquiLibre nie został dopuszczony.
- Żywność stała w samochodach na słońcu i psuła się. Zamrożone flaki wybuchały, ziemniaki gniły, nikt nie chciał podjąć próby dowiezienia ich bliżej Sarajewa - opowiadali uczestnicy niedzielnej konferencji. Ostatecznie nie zepsuta część żywności została przekazana wojskom ONZ, które miały drogą lotniczą przekazać ją dalej.
Jarosław Kaczyński wraz z trzema osobami podjął samodzielną próbę przedarcia się do Sarajewa, jednak zakończyła się ona niepowodzeniem.
Po wylądowaniu w niedzielę wieczorem w Warszawie. Adam Michnik odparł zarzuty organizatorów konferencji, jakoby uczestniczący w konwoju politycy Unii Demokratycznej prowadzili tam kampanię wyborczą. - To nie było safari UD - powiedział Michnik. Przypomniał, że w konwoju byli też ludzie innych ugrupowań, m.in. z UPR, UP, "Solidarności", PC.

- Konwój EquiLibre wyruszył 31 lipca z Krakowa. Fundacja zgromadziła 170 ton leków i przeszło 100 ton żywności. V Konwój Pokoju - jak go nazwano - złożony był z 20 ciężarówek z darami oraz autokarów wiozących ludzi na mityng do Sarajewa. 2 sierpnia wyruszyła druga część konwoju, złożona z samochodów osobowych i minibusów. Ta wyprawa EquiLibre, jak mówili organizatorzy, miała po raz pierwszy na celu nie tylko niesienie pomocy charytatywnej mieszkańcom Sarajewa, ale także zorganizowanie w dniu 4 sierpnia wielkiego międzynarodowego spotkania pod hasłem "Pokój teraz". Pojechało kilka znanych osobistości [sic!] m.in. Jacek Kuroń, Adam Michnik, Jarosław Kaczyński, Zbiginiew Bujak.
Konwój od początku nie miał szczęścia. Już pod Kielcami jeden z autokarów zderzył się z małym fiatem, którego kierowca zmarł [i to on "nie miał szczęścia"]. Wkrótce wyszły na jaw niedociągnięcia organizacyjne. Nasz reporter donosił o "całkowitym chaosie i braku organizacji". Nie sposób było przedrzeć się przez blokadę. W upale dary psuły się, nikt też nie wiedział w czyje ręce ostatecznie trafią." (rp, 1993)


Makarenko z NKWD i walterowcy Kuronia




szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura