nickto nickto
24
BLOG

Myśli nieskromne: pornografia (12/?)

nickto nickto Polityka Obserwuj notkę 1
Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać (Łk 14,18)

Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać (Łk 14,18)

Myślenie: teraz z innej nieco strony.

Jak wiadomo myśl „wymyślili” bardzo starożytni Grecy - to oczywiście tylko propozycja pewnej mnemoniki. „Fachowcy” znają tę kwestię doskonale, amatorzy mogą poczytać choćby w wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%B9r%C3%B3d%C5%82a_my%C5%9Bli_greckiej . Opornym i leniwym proponuję wersję „mnemoniczną”, mianowicie: wkład Greków do myślenia i myślenia o myśleniu można porównać do wynalazku samolotu – oto cięższy od powietrza kawałek materii potrafi się w nim „samodzielnie” unosić, co przecież „z definicji” nie jest możliwe. Te cudzysłowy sygnalizują pewne paradoksy. Szczególnie istotne jest ujęcie w cudzysłów słowa „samodzielnie”, co w odniesieniu do myśli ludzkiej oznaczałoby przecież jej PEŁNĄ autonomię, czyli brak źródeł i dowolność jej przeznaczenia, inaczej całkowity brak ograniczeń, zarówno ograniczeń z „urodzenia”, które wszak determinuje pewne „obowiązki”, jak i granic, czyli domniemanie swobody w wyznaczaniu sobie celów: jak daleko i jak wysoko ten „samolot” może dolecieć. Widać, że cudzysłowy mnożą się „same” – każdy cudzysłów to znak dla wyobraźni [POSTARAJ SIĘ, DASZ RADĘ] – tutaj też powinienem dać znak cudzysłowu. Byłaby więc ta ludzka myśl czymś absolutnym, wolność myśli, o której wspomniałem wcześniej, byłaby efektem wtórnym, więc paradoksalnie byłaby czymś, co daje się kontrolować z zewnątrz podmiotu myślącego?

-----

Ceterum censeo Carthaginem delendam esse

vel

Naród, który zabija własne dzieci skazany jest na zagładę

--------

Wyjaśnienie do stopki.

Od początku mojej pisaniny używam tego łacińskiego cytatu z zamierzchłych dziejów naszej cywilizacji, później dodałem adekwatne tłumaczenie (czyj oryginał i tłumaczenie łatwo sprawdzić). Teraz dodam jeszcze swoje wyjaśnienie.

Skąd tutaj Kartagina? Otóż Kartagina była ostatnim dużym organizmem państwowym z tej strony Atlantyku, który duchowych podstaw swojego istnienia upatrywał w publicznym składaniu ofiar z dzieci (aborcji jeszcze nie wynaleziono). Rzym, zanim stał się na długi czas niepokonany, widział swoje "być albo nie być" w całkowitym zniszczeniu Kartaginy, aż do gołej ziemi posypanej solą. Tak też się stało - 90% Kartagińczyków zabito, reszta "uratowała się" jako towar na targu niewolników.

Jak Ci się zdaje drogi czytelniku: jesteś Rzymianinem, czy Kartagińczykiem? A może Twoje istnienie nie potrzebuje duchowych podstaw, zaś ofiara z dzieci w aborcji jest konieczna, aby się dobrze bawić?


nickto
O mnie nickto

Jestem pszczelarzem (coraz bardziej).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka