Jesienią
Jesienią zawsze jest tak z nami,
oboje gdzie indziej, nie znamy siebie.
Jedynie wiatry, co tańczą z chmurami,
łączyć nas próbują na dalekim niebie.
Widzę cię czasem zlęknioną, schowaną w lesie,
między pozłocone kryjesz się brzozy.
Wiatr ukradkiem zapach twój przyniesie,
śladem za wcześnie zerwanej mimozy.
Kiedy cię odnajduję , chcę ująć twe dłonie,
a ty zapłakana uciekasz ode mnie.
Serce znów boli, całe serce płonie,
bo tyle lat cię kocha daremnie.
- I tak jest zawsze, każdej jesieni,
każdego roku o tej samej porze,
jesteśmy sobie bezimienni,
jak te dwa wiatry na ugorze.
Wiersz z tomiku Dziedzictwo wydanym w 1989 roku - Stanisław Raginiak
Inne tematy w dziale Kultura