Kiedy w 2009 roku zapoznałem się z treścią książki Stanisława Raginiaka -ĆWOKOWAMPIRIA, stwierdziłem , że Stachu pozwolił sobie na fantazyjne małe co nieco. Choć książka ta stanowi literacką fikcję, to przeciętny czytelnik bez trudu zauważy w niej coś więcej. Zapisanie historycznych faktów, ubranych w fikcyjne szaty, dla literata nie stanowi większego problemu, jednakowoż zapisanie tego co ma dopiero nastąpić, to już wyższa szkoła jazdy, której kunsztem literackim wytłumaczyć się nie da. Pisarzy charakteryzuje ponadprzeciętna wyobraźnia, stąd też zamieszczają w swych dziełach rozmaite przesłania, które przeciętnemu człowiekowi na myśl by nie przyszły. Mimo, iż zaplanowałem na ten czas ponowną lekturę Quo vadis i Krzyżaków, jakaś niepojęta siła kazała mi sięgnąć pierwej do Ćwokowampirii, żeby przeczytać tę książkę jeszcze raz, tym razem ze świadomością biblijnego studenta;
Kiedy w teoretycznym państwie Ćwokowampiria nastał niż demograficzny, władze postanowiły co następuje;
"- Podjęliśmy decyzję, że każda wampirzyca lub kobieta, która powije dzieciaka, dostanie jednorazowo tysiąc juboli. Zadziałało, i to jeszcze jak... - Szkoda tylko, że brzdąców zaczęło przybywać przede wszystkim w biednych i patologicznych rodzinach! - Wanberek bezpardonowo wszedł w słowo przewodniczącemu. - I przyszła berbeciozaraza na Ćwokowampirię, musieliśmy się męczyć z tą szarańczą, a przy okazji z wampirorobami i dzieciorobami, gdyż większość rodziców porzuciła pracę, zaczęła żyć z tego... no, jak to nazwaliśmy...? - Piernacikowego - podpowiedział Dionibos. - Właśnie! Mało tego, już po roku od momentu obowiązywania przepisu decydujący się na kolejnego brzdąca zażądali trzech tysięcy! Na szczęście znaleźliśmy kompromis, stanęło na dwóch i tylko przez rok. Dziś ustawa już nie obowiązuje i mam nadzieję, że nigdy już nie będziemy płacić społeczeństwu za płodzenie dzieciaków. Mnie takie dawanie kasy kojarzy się z nierządem... - zakończył Wanberek. - Dość! Ja też uważam, że jak ktoś chce mieć potomka, to niech się sam o niego martwi! - wtrącił Cesarz. - Samorząd nie jest od dawania juboli tym, którzy chcą pracować tylko w jeden sposób! " str.341- 342
Rodzina 500 plus – realizowany w Polsce od 1 kwietnia 2016 program państwowy mający za zadanie pomóc rodzinom w wychowaniu dzieci poprzez comiesięczne świadczenia wychowawcze na każde dziecko w rodzinie w wysokości 500 złotych. Zamiar stworzenia programu został ogłoszony w 2015 przez partię Prawo i Sprawiedliwość,
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rodzina_500_plus
Taką to fikcję Staszek zawarł w swej powieści opublikowanej w 2009 roku . Siedem lat później stała się ona polską rzeczywistością. Opisane przez Stanisława państwo Ćwokowampiria, dla czytelnika jest państwem czysto TEORETYCZNYM, czy też FIKCYJNYM;
Sienkiewicz o swojej dymisji i słowach, że "państwo polskie istnieje teoretycznie"
https://www.wprost.pl/457717/sienkiewicz-o-swojej-dymisji-i-slowach-ze-panstwo-polskie-istnieje-teoretycznie.html
Czy Stanisław pisząc Ćwokowampirię przed 2009 rokiem miał świadomość, że jego fikcyjne opisy za kilka lat znajdą potwierdzenie w polskiej rzeczywistości? Szczerze w to wątpię, choć zapytać przy najbliższej okazji nie omieszkam. Powieść Ćwokowampiria kończy się następującą informacją;
Mam nadzieję, że w kolejnych tomach tej powieści Stach ZMYŚLI jakiś sukces dla teoretycznego państwa Ćwokowampirii. Prawdziwy i uczciwy SUKCES jest następstwem wynikającym z MĄDROŚCI. ZMYŚLAJ przeto Stachu fikcyjne fikcje , wydobywając je z najfikcyjniejszych zakamarków swej literackiej świadomości, dzięki którym mądrość w Ćwokowampirii na powrót zaistnieje...
Marek Sujkowski