Dyskoteka ostatniego wieku ćwierć.
Marsz przygłupów od stacji do rana.
Makiem porośnięte mózgi bez opieki.
Rodzice metr od tv w serial zapatrzeni.
Gazeta tłustym brukiem podała:
W mieście Gie siedmioraczki, sensacja!
- A u mnie, tu, w zacisznej gminie,
przy porodzie zmarła dwunastoletnia matka!...
Na Lotnisku żona nożem zabiła męża.
Zionęło od niego po ostatnią nudę klatki.
Biedak, ze Skarżyńskiego dziesięć łamane dziewięć
nie zdążył powiedzieć; Dostałem premię za koszenie łąk.
W kościele ksiądz drze się z ambony:
Święta mijają, a wy, cholerni parafianie,
na tacę, przy okazji na KUL,
daliście ledwie sto milionów z hakiem!
W organizacji też podnieśli składkę,
podobno gdzieś tam na dyskusje nie starcza.
Od dziś dobrowolny podatek wynosi
silnia złotych dziesięć!
Na ulicy ślepej babci ukradli torebkę,
akurat z tramwaju wypadł tłum ludzi,
ale w pogoń za skurwysynami
nikt jakoś nie ruszył...
Podczas kolacji komunikat mnie zaskoczył,
minister z Krynicy Górskiej otwarcie powiedział:
Pensja Polaka teraz to nie jakieś tam sto tysięcy,
obecne uposażenie rodaka wynosi dwieście razy po pięćset.
- Przed północą do drzwi kolejny dzieciak zapukał:
Panie RaS, czy mógłby pan przyjść do mojego więzienia?
Ojciec - mówił - pociął się żyletką,
matka głową w dół pływa w wannie.
Wiersz - Życie bardzo skurwysyńskie , pochodzi z tomiku Stanisława Raginiaka - Uratuj mnie , opublikowanego w ubiegłym wieku - XX
Inne tematy w dziale Kultura