Niegdysiejszy Blondyn Niegdysiejszy Blondyn
38
BLOG

Audiobook i Światowa Noc Książki

Niegdysiejszy Blondyn Niegdysiejszy Blondyn Rozmaitości Obserwuj notkę 8

 

   Audiobook jest wspaniałym wynalazkiem, to znaczy jest wspaniałym zastosowaniem różnych wynalazków! Dzięki audiobookowi mogę przeczytać książkę, której nie mam. I miejsca na półce nie zajmuje. Wspaniały jest audiobook.

   Audiobook jest fatalnym wynalazkiem, to znaczy jest fatalnym zastosowaniem różnych wynalazków! Jest jak film – nie daje miejsca na własną interpretację, tylko narzuca interpretację reżysera. Dobry aktor potrafi przecież, mimo pozorów wieloznaczności, narzucić interpretację. I to tak potrafi, że wygląda na zaskakującą.

   Audiobook jest wspaniałym wynalazkiem, to znaczy jest wspaniałym zastosowaniem różnych wynalazków! Dzięki audiobookowi mogę przed zaśnięciem słuchać Pisma Świętego. Nie chciałoby mi się już trzymać Biblii w rękach i zmuszać zmęczonych oczu do skoordynowanych ruchów. A tak, włażę pod kołderkę i słucham. Myśli już nie latają, tylko słucham. I myślę.

   Audiobook jest fatalnym wynalazkiem, to znaczy jest fatalnym zastosowaniem różnych wynalazków! Przez pokusę słuchania Pisma Świętego, nigdy nie wyznaczam sobie stałej pory na skupienie. Wiem, że kliknę i Biblia sama się przeczyta. Ale czasem nie chce mi się nawet kliknąć.

   Kiedyś rodzice czytali dzieciom. Teraz mogą zostawić im włączoną bajkę. Łatwiej i przyjemniej. Tyle, że dziecko słyszy głos obcej osoby, a nie mamy. Boi się, cieszy, smuci z nieznanym człowiekiem, a nie z tatą. Rodzice mogą w końcu obejrzeć telewizor. Należy im się przecież.

   Dzieciaki w końcu mogą nie tracić czasu na czytanie bzdurnych lektur. Słuchawki na uszy i mogą słuchać w drodze do szkoły. Wszystkie lektury są bez sensu, a czas jest cenny. Trzeba go oszczędzać.

   Jednak po przeczytaniu bzdurnej lektury przy użyciu własnej wyobraźni, każdy z nas miał własne skojarzenia, które kończyły się, burzliwymi czasem, dyskusjami. Czy dyskusje po wysłuchaniu narzuconej interpretacji będą równie burzliwe, czy ograniczą się do powiedzenia „przeczytałem”?

   Audiobook jest genialnym wynalazkiem dla niewidomych. Studiowałem z kilkoma niewidomymi. Zrobienie notatek z wykładu alfabetem Braille'a, to katorżnicza praca. Teraz mogą ściągnąć tekst z Internetu i kazać (czasem własnym głosem) syntezatorowi mowy przeczytać go. Tyle, że mówi automat, a nie człowiek. Wykład mogą nagrać na MP3 i wysłuchać w domu, zamiast robić notatki i czytać. To kolosalna zmiana.

   Audiobook jest fatalnym wynalazkiem dla niewidomych. Mają ogromny głód świata i wszystko chcieliby zobaczyć. Właśnie zobaczyć. Jasne, że usłyszeć, to lepiej niż nie wiedzieć, ale, czy powąchanie ciastka jest zaspokojeniem potrzeb?
 

itd.

itp.

 

A miliardy mądrali wie, co jest dla nich dobre, a co złe.

Błędne założenia sprawiają, że wnioski są nic nie warte. Kłamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawać prawdę. No i mamy lodową górę nieporozumień. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniają logice i kulturze wydostać się na powierzchnię. A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż uczciwi Polacy Jarosława mają!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Rozmaitości