Niegdysiejszy Blondyn Niegdysiejszy Blondyn
46
BLOG

Język nienawiści

Niegdysiejszy Blondyn Niegdysiejszy Blondyn Rozmaitości Obserwuj notkę 12

Zobaczyłem faceta wyciągającego komuś portfel z kieszeni.

Krzyczę – złodziej!

Wokół mnie, od razu zgromadził się tłumek.

Gdzie?

Kto?

Komu?

Złodziej spokojnie schował portfel do kieszeni,

równie spokojnie podszedł i ciepłym głosem powiedział:

 

  • dlaczego mówi Pan językiem nienawiści? Dlaczego nie zaczeka Pan na prawomocny wyrok niezawisłego sądu? Żyjemy przecież w państwie prawa i od wydawania wyroków mamy sądy. Człowiek przepełniony nienawiścią nie powinien nikogo osądzać – to bardzo nieuczciwe i gardzimy takimi ludźmi!

    Pomawiając uczciwego człowieka na podstawie własnego widzimisię, wzywa Pan tłum do reakcji. Naprawdę chce Pan, żeby tłum go zlinczował? Przecież zna Pan tłum – tłum jest groźny i niebezpieczny. Nikt nie opanuje tłumu! A Pan, bez skrupułów oddaje człowieka, o którego winie nie zdecydował sąd, tylko pełen nienawiści człowiek, w ręce ogłupionego tłumu! I ma Pan siebie zapewne za bojownika o sprawiedliwość? Gdzie tu sprawiedliwość? Z jednej strony wolny człowiek, na którego nawet sąd nie wydał wyroku, z drugiej tłum podjudzony przez siewcę nienawiści? Czy to jest sprawiedliwość, czy pragnienie Igrzysk?

    Pańska zaciekłość może się skończyć dla tego człowieka tragedią, ale Pan, chowając się za swoim moherowym beretem, językiem nienawiści woła o prawo i sprawiedliwość.

    Prawo, proszę Pana, wyraźnie mówi, że człowiek, dopóki nie jest skazany prawomocnym wyrokiem, jest niewinny. A sprawiedliwość na szczęście stoi w tym kraju po stronie niewinnych, a nie po stronie zionących nienawiścią.

    W imieniu Praworządnych Obywateli wzywam Pana zatem do natychmiastowego zaprzestania tych niecnych, manipulatorskich praktyk!

 

   Wyciągnął do mnie rękę, drugą ręką wyciągnął mi portfel z kieszeni, uśmiechnął się czarującym uśmiechem, poklepał po plecach i odszedł. Ja też odwróciłem się i odszedłem, bo wzrok tłumu i spluwana w moim kierunku ślina, wyraźnie mówiły, że wart jestem najwyższej pogardy.

Błędne założenia sprawiają, że wnioski są nic nie warte. Kłamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawać prawdę. No i mamy lodową górę nieporozumień. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniają logice i kulturze wydostać się na powierzchnię. A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż uczciwi Polacy Jarosława mają!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Rozmaitości