prof. Marek Czachor:
. Analiza opinii przygotowanej przez Instytut Ekspertyz Sądowych wykazuje, iż biegli IES nie byli w stanie udowodnić autentyczności nagrania z czarnej skrzynki tupolewa.
Przyjęte przez wszystkie komisje założenie, iż nagranie wiernie oddaje przebieg wydarzeń, jest nieuprawnione.
Zachowanie się pilotów w ostatnich sekundach lotu jest niezgodne z ich profilem psychologicznym.
Nie jest zrozumiałe, dlaczego w ostatniej minucie lotu w kokpicie nie nagrał się głos kpt. Protasiuka, natomiast wyraźnie słyszalny jest głos osoby nie będącej członkiem załogi.
- Elektroniczne kopie można łatwo obrobić, coś usunąć, coś przekleić
coś zagłuszyć.
O tym, że majstrowano przy nagraniu świadczy ten fragment po „Odchodzimy”
od 8:40:53,5; o co chodzi pokazałem na rysunku:

Najlepiej najpierw odsłuchać ten fragment od 42:16
https://tvn24.pl/polska/ostatnie-38-minut-lotu-nagranie-z-kabiny-prezydenckiego-tupolewa-ra636030
gdy nawigator jak pistolet maszynowy
wyrzuca z siebie kolejne wysokości aż do 20m.. i nagle milknie; a gdzie 10 m 5 m ?
Nie tylko on wtedy zamilkł,
cała załoga rzekomo milczy przez 5 sekund w tak dramatycznej sytuacji ?
Niemożliwe – tym bardziej , że w komentarzu odczytanego stenogramu czytamy :
20!!!- zmiana intonacji, druga część wykrzyczana głośno, wyższym tonem, zawieszonym głosem.
Samolot kosi drzewka słychać uderzenia o te przeszkody a załoga milczy ???

Cz.II.
Autorzy rosyjskiej narracji pogubili się w zeznaniach ;
i tak: w raporcie MAK stwierdzają, że załoga Tu-154 świadomie zniżała się z zawyżoną prędkością opadania - ok 7m/sek
aż do końca, nie korygowała tej prędkości; tylko że, przy tej prędkości opadania głębokość przepadania samolotu to min. 40 m
a wg stenogramu na wysokości 20 m nad wznoszącym się podłożem względna prędkośc opadania wynosiła ok 10 m/s a względem terenu- ok 7 m/s. W takich warunkach samolot musiałby uderzyć o podłoże - jest fizycznie niemożliwe wyhamowanie takiej prędkosci opadania na mniej niż 20 m przewyższenia.
Z raportu MAK
A zatem, przyczyną zdarzenia lotniczego jest poważne naruszenie zasad bezpieczeństwa lotów w trakcie wykonywania podejścia do lądowania w warunkach meteorologicznych poniżej minimów, które polegało na: - nieodejściu na drugi krąg i zniżeniu do niedopuszczalnie małej wysokości poniżej wysokości podjęcia decyzji, przy prędkości pionowej zniżania dwukrotnie przekraczającej normalną prędkość;
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka