..niby wszystko gra i buczy..
ładne wykresy
wygladają mądrze i uczenie
..
..dla laika..
wystarczy być dociekliwym...
Wykresy dotyczą ostatniego odcinka lotu- rozpoczęcia manewru go-around.
Wg narracji MAK załoga rozpoczyna aktywne działania dla przejścia na wznoszenie na wysokości rzeczywistej 20 m nad ziemia...
wzrost obrotów silnika rozpoczyna się o 10:40:56,3
Zwrócimy tu uwagę na spadek prędkości: o 10 km/h w ciągu 2,5 sekund
- czy jest w tym coś dziwnego, nienormalnego ????
bardzo były fizyk - asystent propagandowy prof. Artymowicza- Michał Jaworski twierdzi , że nie ..
aby samolot zmniejszył prędkość o 10 km/h w ciągu 2,5 sekund musi zadziałać średnia siła ok. 8,8 Ton a ponieważ rośnie od zera - to najwyższa siła hamująca na tym odcinku to sporo powyżej 10 Ton!!!
(dla porównania silniki na początku tego odcinka maja ciąg łączny ok. 3,5 Ton !!)
- Co by się stało gdyby rzeczywiście tak ogromna siła hamująca zadziałała ?
- tu też udający fizyka propagandzista ma gotową odpowiedź:
tak prostacko, głupkowato dowcipkuje
- A jak wygląda sprawa od strony fizyki, aerodynamiki samolotu Tu-154 ?
1. Nigdy przy rozpoczynaniu manewru go around poniżej 100m nad ziemią around nie dopuszcza się do spadku prędkości !! i to jeszcze takiego !!
wiedzą o tym nawet niektórzy fałszerze z MAK
i w zmanipulowanych eksperymentach odejścia na drugi krąg - Moskwa - lipiec 2010
w żadnej próbie na symulatorze nie ma spadku prędkości przy rozpoczynaniu manewru go-around
przykład:
a dlaczego nie wolno dopuścić do spadku prędkości- do zadziałania przeciążenia poziomego skierowanego do tyłu ? (hamowanie)
- Dlatego:
wskutek hamowania- powstaje moment obrotowy pochylający samolot nosem w dół !!
przez to zwiększa się głębokość przepadania
-Dlatego - gdyby - parametry podane przez MAK w raporcie były prawdziwe to samolot Tu-154 wrąbał by w ziemię jeszcze przy zniżaniu!!
Dlaczego więc sfałszowano prędkość na wykresach , wydrukach ze zdarzenia w Smoleńsku ?
ponieważ samolot nie podchodził do lądowania tylko wykonywał podejście próbne - leciał za szybko- miał za dużą prędkość zniżania - piloci zapewne mieli przejść w lot poziomy lub na lekkie wznoszenie na bezpiecznej wysokości; tak aby sprawdzić warunki, widoczność w rejonie pasa.
tylko że samolot został obezwładniony
a fałszerze z MAK musieli sporządzić sfałszowane parametry, aby zwalić wine na pilotów
Przy 290 km/h przy tej masie się nie ląduje
dlatego fałszerze z MAK papierowo zredukowali prędkość ( w 2 ratach) do 270 km/h!
ale przesadzili
gdyż jak wykazałem
takie przyhamowanie skutkowałoby rozbiciem samolotu jeszcze w fazie zniżania.
- Ruscy fałszerze pojechali po bandzie i poszli na skróty:
- pominęli oczywisty fakt, że gdy silniki są w reżimie mały gaz to samo rozkręcenie silników do minimum wartości potrzebnej do łagodnego choć przejścia na wznoszenie trwa 3 sekundy !!! gdyż opór czołowy rośnie szybciej niż przyrasta ciąg silników !!
nie dość, że to pominęli to jeszcze
papierowo zmniejszyli prędkość samolotu,
aby pasowało to do wersji o winie pilotów...
Komentarze