Joanna Mieszko-Wiórkiewicz Joanna Mieszko-Wiórkiewicz
178
BLOG

Polonia w Niemczech JEST mniejszością!

Joanna Mieszko-Wiórkiewicz Joanna Mieszko-Wiórkiewicz Polityka Obserwuj notkę 9

Archiwizacja/ dokumentacja

czytaj tutaj: Rzeczpospolita

 

 

Polonia zbrojna w ekspertyzę

Jarosław Kałucki 19-12-2009, ostatnia aktualizacja 19-12-2009 02:16

Dokument może mieć wielkie znaczenie dla 400 tys. spośród 1,5 mln Polaków mieszkających w Niemczech

Szefowie polskiej i niemieckiej dyplomacji Radosław Sikorski i Guido Westerwelle
źródło: PAP/EPA
Szefowie polskiej i niemieckiej dyplomacji Radosław Sikorski i Guido Westerwelle

Choć polski MSZ dopiero się zapoznaje z treścią zamówionej przez siebie ekspertyzy w sprawie mniejszości polskiej w Niemczech, rzecznik resortu Piotr Paszkowski podkreśla: zwrot majątku zagrabionego organizacjom polonijnym na mocy hitlerowskiego dekretu powinien nastąpić bez względu na dyskusję, od kiedy ten dekret jest nieważny.

Autorzy ekspertyzy nie pozostawiają suchej nitki na dekrecie z 1940 r., który zdelegalizował zrzeszający polską mniejszość Związek Polaków w Niemczech. Piszą o nim: kuriozalny, sprzeczny z obowiązującymi wówczas standardami międzynarodowymi, nieważny od samego początku. „W rozmowach z władzami niemieckimi należy podkreślać, iż aktualnie działający w RFN Związek Polaków w Niemczech jest bez wątpienia tożsamą organizacją ze Związkiem Polaków w Niemczech powstałym w 1922 r. (...) i nigdy nie przestał istnieć” – podkreślają profesorowie.

W ekspertyzie zalecają renegocjację polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie. W konsekwencji oznacza to, że mniejszości polskiej w Niemczech przysługiwałyby identyczne przywileje, jakimi cieszy się niemiecka mniejszość w Polsce.

Jak zauważa rzecznik MSZ, rozwiązałoby to problem tylko części spośród 1,5 mln Polaków i osób polskojęzycznych mieszkających w Niemczech. Chodzi o potomków starej Polonii sprzed 1939 r., której reprezentanci będący niemieckimi obywatelami posiadali przed wojną uznany przez niemieckie władze status polskiej mniejszości narodowej.

– Te warunki spełnia obecnie ok. 400 tys. osób – twierdzi Marek Wójcicki, szef Związku Polaków w Niemczech Rodło. – Polski rząd otrzymał klarowne argumenty i doskonałe narzędzie dla zabezpieczenia praw tej grupy. Te prawa to brak konieczności pokonywania progu wyborczego oraz finansowanie działalności instytucji polonijnych, szkolnictwa, polskojęzycznych mediów i innych projektów.

Autorzy ekspertyzy zalecają renegocjację traktatu o dobrym sąsiedztwie

Jak zapowiedzieli w piątek w Berlinie szefowie dyplomacji Polski i Niemiec, eksperci z obu państw dokonają przeglądu działania polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1991 roku. Radosław Sikorski powiedział, iż celem będzie uzyskanie przekonania „że traktat jest jak najlepiej realizowany i że uwzględniane są interesy grup mniejszościowych w obu krajach”.

Eksperci działać będą pod kierunkiem pełnomocników obu rządów ds. wzajemnych kontaktów: Cornelii Pieper, będącej równocześnie wiceministrem spraw zagranicznych, oraz Władysława Bartoszewskiego. Pani Pieper przybędzie w połowie stycznia do Warszawy. – Jest przygotowana na rozpoczęcie rozmów – zapowiedział Guido Westerwelle. Zaznaczył, że Niemcy nie uchylają się od wypełniania zobowiązań traktatowych.

Polonusi w Niemczech liczą, że polski rząd użyje argumentów zawartych w ekspertyzie. Niezależnie od tego sami budują grupy poparcia w Niemczech i na forum europejskim. – Tworzymy taką nieformalną grupę lobbingową złożoną z niemieckich polityków z CDU FDP i Partii Zielonych – zdradza Wójcicki. – Z kolei w Parlamencie Europejskim udało się powołać tzw. intergrupę ds. mniejszości narodowych.

—p.jen

 

Opinia dla "Rz"Stefan Hambura - berliński adwokatSzczególnie cenne jest stwierdzenie ekspertów, że dekret był od początku sprzeczny z prawem, a nie, że stał się nieważny dopiero po wojnie. To istotna różnica, bo nieważność przepisów od początku oznacza, że zmiany, jakie nastąpiły w ich wyniku, nigdy prawnie nie wywoływały skutków, a poprzedzający je stan obowiązuje nadal.Moim zdaniem rząd niemiecki powinien łatwo przyjąć argumentację przedstawioną w ekspertyzie. Po pierwsze, niemiecki rząd przyznaje, że ten przepis był niezgodny z demokratycznym prawem. Po drugie i ważniejsze, Niemcy to demokratyczny kraj szczycący się tolerancją i poszanowaniem praw mniejszości.—jak

 


http://www.rp.pl/artykul/2,408430_Polacy_w_Niemczech_nie_przestali_byc_mniejszoscia.html


http://www.rp.pl/artykul/9157,408465_Mniejsze_zlo_i_mniejszosc_w_Niemczech.html


 

Komentarze niemerytoryczne są usuwane. Autorzy komentarzy obraźliwych są blokowani.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka