Igor Dziedzic Igor Dziedzic
798
BLOG

Full Bayer za nasze pieniądze

Igor Dziedzic Igor Dziedzic PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 23

Obrady sejmu z 13 lutego z pewnością staną się jednymi z najważniejszych w sejmie IX kadencji. Uchwaleniu budżetu towarzyszyły ogromne, często sztucznie rozdmuchane emocje. Niestety byliśmy świadkami sytuacji bezprecedensowo skandalicznej, czyli gestu posłanki Prawa i Sprawiedliwości Joanny Lichockiej. Ów eksces przysłonił przedmiot obrad, czyli kwestię zainwestowania 2 mld złotych na telewizję publiczną, bądź onkologię.

Propozycja przeznaczenia tej części budżetu na badania onkologiczne wyszła z senatu – izby zdominowanej przez siły opozycyjne. Był to niezaprzeczalnie bardzo sprytny, lecz również cyniczny ruch senatorów opozycji, głównie wywodzących się z Platformy Obywatelskiej, bowiem ten projekt posiada silnie polityczny wydźwięk. Dlaczego? Otóż bardzo łatwo można wytknąć lata zaniedbań w tej dziedzinie za rządów PO-PSL, tak naprawdę dopiero teraz rząd PiS opracowuje pewną spójną strategię walki z rakiem. Ponadto o instrumentalności wniosku o doinwestowaniu onkologii świadczy fakt, że po geście Lichockiej kompletnie stracili zainteresowanie własnym projektem, badając na wszystkie strony palec posłanki partii rządzącej. Jesteśmy więc świadkami odwrócenia przysłowia „dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane”, gdyż opozycja chciała niebo zbudować na partykularnych interesach.

Nie usprawiedliwia to w żaden sposób Prawa i Sprawiedliwości. Telewizja Polska dawno temu przestała być medium obiektywnym, o czym mówią wszystkie badania, nawet te wykonane na zlecenie Woroniczej. I zapewne te pieniądze zostaną przeznaczone na pensje sztandarowych dziennikarzy (którzy od dawna pod tym względem biją na głowę parlamentarzystów), być może sfinansowanie kolejnego dzieła opiewającego twórców rodzimej sceny disco (np. seequel Zenka, albo dzieje zespołu Boys). Z pewnością sławy temu pierwszemu zazdrości Sławomir Świerzyński – były działacz PSL, znany z grania w zespole BayerFull, który odszedł od ludowców, gdy ci przyłączyli się do Koalicji Europejskiej. Od tego czasu Świerzyński stał się autorytetem TVP w wielu sprawach, na przykład wynoszeniu pod niebiosa Andrzeja Dudy, mówiąc, że aktualnie urzędującymi prezydentowi „miód kapie z ust”.

Cały ten spór ma niestety słodko-gorzki posmak. Gorzki, bo główna partia opozycyjna wykorzystuje niosącego ogromne żniwo raka do bieżącej gry politycznej, co gorsza ta skądinąd chlubna propozycja (mimo nieszczerych intencji) została zablokowana i środki te zostaną ulokowane w telewizji publicznej. Warto pamiętać, że cała ta gra odbywa się za nasze pieniądze – to my jesteśmy sponsorami tego żałosnego spektaklu. Słodkości w tym wszystkim niewiele zostanie, ponieważ dzień później PiS, wsparty głosami Lewicy przegłosował projekt ustawy o podatku cukrowego. Może dojść do sytuacji, że będziemy musieli pójść śladami Świerzyńskiego i odnajdywać miód w słowach Andrzeja Dudy.


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka