Piękny sensacyjny tytuł prawda? Klikalność się grzeje mam nadzieję niczym PZPN-owskie PPV. Złapało mnie jakieś grypsko na koniec lata i to zmusiło mnie do włączenia telewizora. Przebiegłem pilotem przez setkę kanałów i wyłączyłem pudło w diabły. Na każdym z tych kanałów był jakiś talent-show. Ktoś wrzuca coś do garnków, albo zawodzi udając, że umie śpiewać. Gdzieś indziej z zapałem przemawia Pawlak. Z internetu dowaduję się, że niejaki Węglarczyk będzie teraz kumplem Wojewódzkiego. Patrzę sobie na tego Węglarczyka i zaczynam się zastanawiać dokąd chłop zmierza. Można też się pozastanawiać, jaki będzie kres degrengolady mediów. Węglarczyk zaczął jako mądrala z telewizji, dziś ma fajne trampki, robi na antenie TVN-u jajecznicę i zna się na każdym temacie.
Tak naprawdę szkoda czasu na ten tekst. Media zawsze chciały być szambiarskie - tak było, jest i będzie. Jeśli ktoś liczy na to, że media będą się samoograniczać to niestety ale jest w błędzie. Na nic też powoływanie się na podobno lepszą jakość mediów za granicą. Sam widziałem w prestiżowej amerykańskiej stacji telewizyjnej, kongresmena grożącego komuś śmiercią. Mam złą wiadomość - za granicą jest jeszcze gorzej niż u nas, a to co widzimy, to tylko przygrywka.
Wojewódzki z Figurskim przegięli, ale nie przegięli. Myślę, że siedmiu na dziesięciu zapytanych o tę sprawę, powie że to były niewinne żarty. Dwóch powie, że dobra beka z tego była. Pozostaje jeszcze jedno miejsce dla jakiegoś oszołoma, może nawet blogera S24? Zrobił się huczek, który tak naprawdę spełnił swoją przeznaczoną dużo wcześniej funkcję, czyli podkręcił obu panom "fejm". Odczekano chwilę i podano spragnionej widowni nowy produkt. Nowy tandem - Wojewódzki/Węglarczyk. Wicie, rozumicie - taki melanż, "ceniony, poważny publicysta" i nasz firmowy kretyn. Jeden będzie robił kupę na wszystko co się da, a drugi go będzie z fotela obok pouczał: "Ależ drogi Kubo, tak nie można, nie powinieneś tak mówić..". No taki Gowin i Hołownia w jednym. Konserwatysta własnego chowu, ale rozumny.
Co będzie dalej? Myślę, że z pewnością musi przyjść ten dzień, w którym Wiadomości poprowadzi Jacyków. No inaczej nie może być, tak wskazuje logika tego wyścigu zbrojeń. Zresztą...Jak to mówili pierwsi Piastowie: "How much difference does it make?"
Inne tematy w dziale Polityka