Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak
2264
BLOG

Prezent na Gwiazdkę od HGW

Marcin Kacprzak Marcin Kacprzak Polityka Obserwuj notkę 57

 

Maman, maman, dostałam prezent gwiazdkowy! - woła dziecina już od progu, ku swojej matce zajętej zmywaniem zaschniętych risottem naczyń. Jakiż to prezent, córciu? - odpowiada zdziwiona matka, wszak dopiero październik. Jak to jaki? - dziewczynka bierze się pod boki, z udawaną złością wypisaną na twarzy. - HGW rozdaje maman, śliczna podwyżeczka biletów komunikacji miejskiej  w Warszawie! Od 1 stycznia. Radości nie było końca. Mama i córcia, do samego wieczora, oglądały w internecie nowe wzory kolorowych biletów ZTM.

W sumie to wcale nie jest wesołe. Ale pocieszające. Niegdyś po prostu zrzucano nam podwyżki na łeb i wcale nie troszczono się o nasze humory, ani o nasz esprit. A dziś? Już 8 października, ZTM uruchomił kampanię informacyjną nt. podwyżek wszystkich taryf miejskich w Warszawie. Jeżdziłeś sobie bracie do tej pory w pierwszej strefie za 3,60? Lepiej zacznij odkładać, bo od stycznia będziesz becalować 4,40. Nie chce mi się liczyć, ile to procent więcej, bo nie mam kalkulatora pod ręką.

Elementem owej kampanii, jest lista podwyżek, a pod nią wypisane zostały powody, dla których trzeba je tak forsownie wprowadzać. Otóż, moi drodzy, nie będę ich cytował. Radze każdemu z osobna wejść na strony ZTM i się z nimi zapoznać, bo lektura to ze wszech miar zajmująca. Gdyby nie ta podwyżka, to wyobraźcie sobie, że komunikacja miejska wpadłaby w - cytuję - "zapaść". HGW to osoba wielce uczuciowa i postanowiła ratować "zapaściującą" komunikację.

Z tej niewesołej informacji płynie kilka nauk. Po pierwsze - spełnia się sen liberałów wszelkiej maści. Ceny komunikacji się po prostu zbliżają do realności. Jeszcze ze trzy, cztery złote podwyżki i będzie realna. Na to liberał nam powie: Furda tam podwyżki. Prywaciarzy pan wpuść na rynek, to bilet będzie po złotówce i jeszcze pół nagie hostessssssy będą rozdawały poncz i uśmiechy. Jak już ludzi przestanie stać być na bilet, to wtedy faktycznie prywatni wejdą w  tą luksusową niszę. Jak komuś spieszno do raju, to proponuję przejechać się jedną z licznych warszawskich, prywatnych sieci autobusowych. Hostessy nawet wysiadają przy tym cymesie.

Jeszcze inna nauka. Miasto dostanie - jak wyliczył municypalny buchalter - z tych podwyżek, jakie sto dwadzieścia milioników. Ma się łeb do interesu. Cudowne rozmnożenie. I teraz sami powiedzcie. Magistrat wypłaca swoim urzędnikom corocznie cztery i pół miliona PLN w postaci premii. Tu sto dwadzieścia, a tu tylko cztery i pół. I warto o to robić krzyk?

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (57)

Inne tematy w dziale Polityka