Zewsząd słyszę nawoływania do zjednoczenia się i obalenia Komorowskiego. Zjednoczyć mamy się wszyscy w imię szansy jaką przed nami otwiera na krótko historia. Mamy się zjednoczyć. Kiepsko to widzę. Tzw „szary człowiek” na te wici zjednoczeniowe nie odpowie. On ma to wszystko w głębokim poważaniu. Zjechaliby się ultrasi. No to mielibyśmy:
Z jednej strony
|
?
|
Z drugiej strony
|
"Opcję pieniacką"
ukształtowaną na zjeździe w Pieniakach w 1912 r - patriotów spod znaku Dmowskiego zwolenników sojuszu w Rosją,
|
|
„Opcję wiedeńską"
ukształtowaną na zjeździe w Wiedniu też w 1912 roku - chazarską swołocz spod znaku Piłsudskiego zwolenników Judeopoloni, sojuszu z Niemcami i pożarów na słowiańskich granicach.
|
Zdziczałych „wolnorynkowców” od Korwina Mikke stosujących tzw „racjonalną logikę szczurzego króla” każącej im nie traktować Polaków jako członków tej samej społeczności a jako potencjalne pożywienie.
|
|
Zwolenników partnerskiego modelu stosunków gospodarczych w formach wspólnotowych.
|
Strażników rytualnego uboju naszej gospodarki lichwą i korporacyjnym zniewoleniem (burżuazję kompradorską)
|
|
Zwolenników reform pozwalających nam wyzwolić się z niewoli odsetkowej i odzyskać choć trochę suwerenności gospodarczej.
|
Zwolenników dalszej rozpierduchy państwa przy pomocy JOW-ów, To że żydo-ukraiński oligarcha Komołowski zasponsorował kampanię wyborczą 70 kandydatom na posłów i wszystkich przepchał, dla nich nie jest argumentem. Im w to graj
|
|
Zwolenników „kontraktów wyborczych” w wyborach do Sejmu, Senatu i na Prezydenta RP. Kontraktów czyniących kampanię wyborczą poważnym procesem pozwalającym wyłonić spójną programowo i kadrowo ekipę mogącą wyłonić skuteczna władzę z poparciem społecznym
|
Oficerów watykańskiej agentury spod znaku rzymskiej szubienicy.
|
|
Ludzi zakorzenionych w słowiańskiej wspólnotowości.
|
Ultra-populistów. Tych od Wałęsy co to po 100 milionów każdemu obiecywał i Wojtyły, który zamieniał ziemską nędzę na obietnicę niebiańskiej szczęśliwości.
|
|
Zwolenników pracy organicznej bez wiary w cuda.
|
Tak więc Polacy nie jednoczcie się. Byłby to akt wysoce niebezpieczny. Jeszcze gdyby węgrzyn w głowach wam zaszumiał, niechybnie byście się pozarzynali. Pomimo, ze tacy jesteście lubię Was i szkoda by mi Was było. Więc nie jednoczcie się.
Między tymi skrajnościami jest pusta kolumna ze znakiem zapytania. Tam jest miejsce dla polskiej racji stanu. Co by można tam wpisać, aby zjednoczenie nie niosło zagrożenia upustu krwi bratniej
Inne tematy w dziale Społeczeństwo