nocri nocri
2374
BLOG

Wiesław Binienda w Tv Trwam - refleksja...

nocri nocri Polityka Obserwuj notkę 73

Słuchając rozmowy dziennikarza telewizji z Torunia z profesorem Biniendą - ekspertem zespołu Antoniego Macierewicza, trudno się nie zgodzić z ogólnym jej przesłaniem. Wypadek lotniczy musi zostać odpowiednio zbadany aby można było napisać jakikolwiek raport. Komisja MAK wykonała zadanie błyskawicznie , komisja Millera ciut dłużej - jedna i druga zrobiła to po łebkach  bez koniecznej rzetelności. Nie dziwię się "drugiemu obiegowi" i "wrogom ludu", że ewidentne zaniedbania obu komisji wykorzystują do własnych celów. Często z pomocą prostych manipulacji jednak większość spraw jest przez nich poruszana słusznie. Skąd taka zmiana moich obserwacji spyta ktoś ? To nie zmiana - raczej ewolucja. To prosta zależność gdy im dłużej patrzysz w ciemność pokoju tym lepiej widzisz jego szczegóły.

 

Można, a nawet należy dyskutować w temacie przeprowadzanego przez profesora eksperymentu, symulacji. Można negować jego wiedzę w temacie budowy skrzydeł, samolotów etc. Nie można jednak zaprzeczyć kilku rzeczom, na które zwrócił słusznie uwagę.

Śledztwo smoleńskie jest prowadzone w sposób, który powoduje, że teorie spiskowe mają świetną pożywkę, na której mogą się świetnie rozwijać i ewoluować. Polityczna poniekąd trochę dziecinna poprawność władz polskich spowodowała, że  potraktowanie sprawy i zaufanie Rosjanom to szereg  błędów. W raporcie MAK pojawiły się nieścisłości, które można było z pomocą zwykłych badań wyciągnąć na światło dzienne dużo szybciej. Tym mieli zająć się ludzie oddelegowani do pracy z komisją MAK - nie zrobili tego tak jak należało zrobić. Władza pokazała sporo bezsilności - nie wynikającej ze złej woli, a raczej z braku doświadczenia. Koniec końców tragedii tego typu się w Polsce zbyt wiele nie wydarzyło - osoby odpowiedzialne mają prawo nie wiedzieć jak się w takich sytuacjach dobrze zachować. Komisja Milera zanegowała kilka tez komisji Anodiny jednak wszystko to nie było tym czym powinno być badanie katastrofy lotniczej. Gdy porównać badanie katastrofy w Mirosławcu do katastrofy w Smoleńsku nie można mieć złudzeń - praca bez koniecznych materiałów jak wrak, rzetelne oględziny miejsca zdarzenia udokumentowane zdjęciami, filmem etc. nie jest pracą profesjonalną.

Mijają 2 lata od tragedii, a więcej jest pytań niż odpowiedzi. Ogólny powód katastrofy jest dość wiarygodny - różnice pojawiają się w szczegółowych kwestiach. Dyskusja publiczna opiera się na przeciekach, wyciekach, blogowych teoriach i forumowej matematyce. Mimo upływu sporego czasu emocje przewyższają zdrowy rozsądek i nie pozwalają myśleć logicznie na tyle by zauważać rzeczy oczywiste.  Mam nadzieję, że koniec końców Polacy wyjaśnią sprawę katastrofy smoleńskiej tak jak należy wyjaśniać katastrofy lotnicze. Oczywiste jest, że teorie spiskowe i ich "buszujący w zbożu" twórcy nigdy nie przyjmą do wiadomości spraw oczywistych.To norma światowa, a nie specyfika polskiego grajdołu, jak nie którzy twierdzą. Śmierć amerykańskich prezydentów czy zamachu na WTC nadal jest pożywką dla różnej maści "sensacjonistów" - tak będzie i w Polsce.

Mam nadzieję jednak, że chociaż ten wypadek spowoduje iż Polak spojrzy na siebie krytycznie i pozbędzie się swojej zafajdanej fantazji i dziecięcego podejścia do tak podstawowych spraw jak procedury czy też BHP. To one są winne temu, że co jakiś czas mamy jakąś narodową tragedię.

 

 kliknij i promuj

pozdrawiam

------------------------------------------------------------------

więcej wpisów : 

Przemyślenia z drogi...

nocri
O mnie nocri

Nocri was there: Sekcja informacyjna: Google

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (73)

Inne tematy w dziale Polityka