nocri nocri
523
BLOG

Zimna wojna redaktora Sakiewicza

nocri nocri Polityka Obserwuj notkę 6

Tomasz Sakiewicz w swoim ostatnim felietonie zauważył, że pozycja Rosji we współczesnym świecie osiągnęła ponownie poziom, który może zagrażać dominacji USA. Ameryka osłabiona erupcjami kryzysowych problemów nie jest postrzegana we współczesnym świecie  tak, jak była przed atakami na WTC. Al Kaida dość wyraźnie nadszarpnęła wizerunek dominanta światowej polityki. Mimo szeregu wydarzeń, które można wpisać w zestawienie sukcesów polityki militarnej USA, dominacja tak polityczna jak i gospodarcza sprawia wrażenie znacznie osłabionej. Jednak to pozory, a coraz to widoczniejsze przygotowania USA do nowej wojny tylko na to wskazują. Tomasz Sakiewicz uważa, że silna putinowska Rosja stała się zagrożeniem dla USA stąd wyraźne ruchy dyplomacji i wywiadowni amerykańskich w regionach Gruzji , Iranu i całego Bliskiego Wschodu. Redaktor naczelny GP myli się jednak w odczytywaniu sygnałów płynących tak z Waszyngtonu jak i z Moskwy.

To nie państwo Putina jest zagrożeniem dla stabilnej sytuacji między USA a Rosją. Amerykanie od dłuższego czasu obserwują to co w Rosji się dzieje. Putin przestał być dla Rosjan gwarantem mocarstwowości. Coraz więcej słychać pomruków w okopach opozycji  dotychczasowej władzy. Putin był gwarantem stabilnego państwa, którego Rosjanie oczekują. . Ameryka nie boi się soft-totalitaryzmu w wykonaniu służb bezpieczeństwa Premiera Rosji. Ameryka nie obawia się kolejnej i kolejnej kadencji władcy Rosji czy to na stanowisku premiera czy prezydenta. Ameryka nie obawia się zmian w rosyjskiej konstytucji, które by ustawiły Ponurego Władimira na pozycji nowego Cara z władzą absolutną. Nie tego się Ameryka obawia patrząc na lekko wyleniałego Niedźwiedzia.

Ameryka obawia się i to całkiem słusznie destabilizacji politycznej na Kremlu. Rosja tak jak i Związek Sowiecki był bezpiecznym wrogiem dopóki był wrogiem stabilnie rządzonym, a walizki atomowe były w rękach znanych już polityków. Rosja tak jak i Związek Sowiecki stawał się niebezpieczny gdy stawał się nieprzewidywalny. Sytuacja polityczna w Rosji jest dużo mniej stabilna niż to było jeszcze z 10 lat temu. Koszmarem sennym władz amerykańskich jest zmiana politycznych głów rządzących na Kremlu, a nie mocarstwowe działania Władimira Putina wspierające co rusz wrogów amerykańskich sojuszników czy jego współpraca z Chinami. Administracja USA dobrze widzi, że opozycja która mogłaby przegonić carewicza z Kremla to nie opozycja demokratyczna mająca na celu stworzenie w Rosji systemu podobnego temu jaki udało się wprowadzić w krajach postsowieckiej dominacji. Rosyjska opozycji to banda brunatnych nacjonalistów, lewicowych-komunizujących namiętnie oszołomów. Gdyby USA widziała w rosyjskiej opozycji polską Solidarność zapewne Putin byłby w kłopotach. Jednak Rosjanie nie są gotowi i pewnie nigdy nie będą na Rosję demokratyczną bez mocarstwowych zapędów. Tam władzę może przejąć ktoś kto spowoduje, że wszyscy zatęsknilibyśmy do byłego „kagiebisty”  Władimira Putina.

USA rozumieją dobrze, że ostatnie dyplomatyczne działania Putina mają na celu utrzymanie jego stabilnej pozycji na arenie krajowej, a nie międzynarodowej. Rosjanie muszą czuć, że na ich czele stoi człowiek niezłomny potrafiący bić pięścią w stół podczas  międzynarodowych rozmów. Silna Rosja jest na tą chwilę jedynie kartonowym tworem budowanym przez administrację Putina by osłabić wewnętrzną, rosnącą z każdym miesiącem opozycję przed marcowymi wyborami. Trudno by było zaprzeczyć, że w Rosji dzieją się rzeczy, które do tej pory nie miały prawa mieć miejsca. Opozycjoniści targający na wiecach portrety Wodza w ciągu kilku tygodni byliby wyławiani spod kry rzeki Moskwy lub Wołgi. Rosja stoi na skraju szerokich zmian, a Putin nie ma zamiaru do tego dopuścić. Wcale bym się nie zdziwił gdyby w tej sprawie miał także wsparcie amerykańskiej administracji. Tyle, że takie rzeczy wyłażą dopiero po latach dzięki różnego rodzaju portalom typu WikiLeaks .  Poczekamy , zobaczymy ... a Tomasz Sakiewicz niech się aż tak strasznie nowej zimnej wojny nie obawia z jednego powodu - zimna wojna  się nigdy nie skończyła. Zmieniła tylko swoje oblicze.

 

 

 kliknij i promuj

pozdrawiam

------------------------------------------------------------------

więcej wpisów : 

Przemyślenia z drogi...

nocri
O mnie nocri

Nocri was there: Sekcja informacyjna: Google

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka