Ryszard Czarnecki przeszedł wczoraj samego siebie. Portal niezależna.pl, z rozpędu pewnie, opublikował dość szybko krytyczne uwagi europosła PiS w sprawie wydalenia polskiego ambasadora z Białorusi bez koniecznej w takiej chwili refleksji.
"Łukaszenka ośmieszył Sikorskiego"
"Tusk - Sikorski, a może ściślej: nieznający się na polityce zagranicznej: Tusk, przekonany przez „speca” Sikorskiego uważał, że należy kiziać się i miziać do reżimu, bo to jest metoda na „poprawę” relacji, wypuszczeni więźniów, odkręcenie śruby i „przesunięcie” Mińska bliżej Brukseli (i Warszawy) niż Moskwy." - za niezależna.pl
Czytam i oczom nie wierzę. Europoseł, bywalec unijnych salonów stwierdza, że rząd Donalda Tuska i jego minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski mylą się prowadząc politykę wobec Białorusi w sposób jaki prowadzą od kilku lat. Rozumiem, że partyjne cele bieżącej polityki przesłaniają nie jednokrotnie bielmem polityczne oko opozycji ale pisanie bzdur jak poseł Czarnecki lub opowiadanie banialuków jak poseł Ziobro w TVN po pierwszych informacjach o wydaleniu ambasadora jest już kpiną ze społeczeństwa. Chyba żaden rząd w sprawie Białorusi nie prowadził tak ofensywnej polityki jak rząd PO i PSL. Minister Sikorski ma wręcz obsesję na punkcie walki z reżymem Łukaszenki. To w jaki sposób wczoraj na arenie międzynarodowej potępił jeden z krajów Unii, który dla własnej ekonomicznej korzyści zablokował inicjatywę ws Białorusi jest tylko wierzchołkiem działań, które zostały ws reżymu Łukaszenki wykonane. Minister Sikorski to na Białorusi wróg numer jeden powodujący skurcze tętnic szyjnych dyktatora. Nie raz nie dwa reżym próbował ośmieszać ministra z Polski. Jak choćby wtedy gdy Sikorski w ostrych słowach pouczał Łukaszenkę w sprawie oddania władzy:
"Łukaszenka powinien wziąć przykład z gen. Jaruzelskiego" - "Lepiej by było, gdyby Łukaszenka nie brał przykładu z (byłego już prezydenta Egiptu Hosniego) Mubaraka, czy (przywódcy Libii Muammara) Kadafiego, lecz z Wojciecha Jaruzelskiego" - tokfm.pl
Białoruskie władze mówiły wtedy o żyjącym w wirtualnym świecie Sikorskim. Gdy przypomnę sobie jak rosyjscy politycy pisali o "...restauracji idei Wielkiej Polski " w przypadku polskich działań na Białorusi to się zastanawiam jak opozycyjna ponoć antyrosyjska partia tego nie widzi lub nie chce widzieć.
Polityka krytykowana jako głaszcząca reżym może być tak odbierana jedynie przez totalnych ignorantów polityki zagranicznej lub najzwyklejszych napinaczy. Partia Czarneckiego nie jednokrotnie udowadniała, że polityką zagraniczną to dla nich czarna magia. Pewnie dlatego była zarządzana nieudolnie przez minister Fotygę. Od lat PiS udowadniał, że dla nich ma znaczenie napinanie muskułów i działania oparte o co najwyżej najprostszy instynkt , a nie na przemyślanych decyzjach.
Decyzje państw europejskich, które nastąpiły niedługo po wystąpieniach znawców pisowskiej i postpisowskiej zagranicznej polityki wyraźnie wskazują jak Europa widzi polskie zaangażowanie w uwolnienie Białorusi z rąk reżymu Łukaszenki. I na pewno nie jest to obraz widziany czy to przez europosła Czarneckiego czy europosła Ziobry. Całe szczęście owi znawcy i fachowcy mają już możliwość jedynie pleść androny na forach i w mediach a wszelkie decyzje podejmują ludzie, którzy mają w tych tematach jakiekolwiek pojęcie. Jeżeli ktokolwiek się wczoraj ośmieszył to był to własnie bloger Ryszard Czarnecki. Zresztą nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz.
kliknij i promuj
pozdrawiam
------------------------------------------------------------------
więcej wpisów :
Przemyślenia z drogi...
Inne tematy w dziale Polityka