nocri nocri
409
BLOG

Solidarna Polska - zagrożenie ?

nocri nocri Polityka Obserwuj notkę 4

"Mam nadzieję, że sympatycy Solidarnej Polski nie dadzą się nabrać - mówił w TOK FM poseł PO Adam Szejnfeld. - To nie jest PiS light. To jest po prostu PiS. Tylko bez Kaczyńskiego, ale bardziej radykalny. Jeśli ktoś był przeciwny i boi się IV RP, to powinien pamiętać, że Solidarna Polska to nośnik IV RP gorszy niż PiS - powiedział poseł PO. " - za gazeta.pl

Gdy powstawała Solidarna Polska,  a ściślej rzecz biorąc w umysłach ziobrystów pojawił się pomysł na ugrupowanie współpracujące z PiS  jednocześnie z nim konkurujące, każdy jeden obywatel interesujący się choć trochę polityką wiedział o co chodzi. Na pokładzie kapitana Kaczyńskiego pojawił się "młody, zdolny, budzący nadzieję". Tym samym kapitanowi załączył się autoalarm, który pobudził go do  pogonienia z partii aspiranta do roli samca alfa w pisowskim stadzie. W PiS rządzi jedna osoba i młodzież ma się słuchać. Zbigniew Ziobro, który wydawał się początkowo mieć niezachwianą pozycję u boku Prezesa okazał się dość naiwnym zawodnikiem. Naiwność w wierze, że Prezes jest już na tak zwanym wylocie  po kolejnej porażce z Donaldem Tuskiem zaślepiła oczy "młodego, zdolnego i budzącego nadzieję". Europoseł z dnia na dzień stał się zdrajcą i musiał szeregi partii opuścić. Obserwator sceny politycznej musiał zwrócić uwagę też na to jaką część ( nawet dość sporą) dotychczasowych wiernych żołnierzy Zbigniew Ziobro zabrał na swoją tratwę. Nie jest to ekipa mogąca zdziałać cokolwiek na centro-prawicy. Właśnie dobili do brzegu. Zakończył się pierwszy kongres SP - ziobryści policzyli się i doszli do wniosku, że staną się partią.

Dziwi mnie obawa posła PO. Z cytowanej wypowiedzi można odczytać pewnego rodzaju strach przed nowym zagrożeniem budzącej się gdzieś w umysłach ziobrystów IV RP.  Czy poseł PO boi się PiSu bez Kaczyńskiego ? Poseł Szejnweld winien wiedzieć, że polska prawica już 20 lat temu wpadła do wilczego dołu opierając się na autorytecie Jarosława Kaczyńskiego. PiS a tym samym prawica bez Jarosława Kaczyńskiego nie istnieje. Paradoksem jest jednak to, że PiS pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego też nie jest już wstanie działać i wygrywać. Czyli i tak źle i tak nie dobrze. Dopóki istnieje na scenie politycznej Jarosław Kaczyński żadne zmiany na prawicy nie zajdą więc poseł PO nie powinien obawiać się tego, że młody wilk próbuje przejąć część elektoratu PiS.

Solidarna Polska jest jedynie zagrożeniem dla samego PiS. Tylko i wyłącznie dla PiS. Nie jest wstanie Solidarna Polska przejąć jakikolwiek inny elektorat poza radiomaryjnym i najbardziej skrajnym głosującym na PiS.Większym zagrożeniem dla rządzących był projekt PJN, który miał szansę nie tylko przejąć normalniejszą część elektoratu Prawa i Sprawiedliwości ale sporą część konserwatywnej części społeczeństwa nie głosującej na PiS ze względu na osobę Jarosława Kaczyńskiego. Jednak  umiarkowani konserwatyści woleli swój głos oddać Platformie lub nie pójść wcale do wyborów niż moczyć się w kolejny dziwny projekt. Tym bardziej że PJN nie był wstanie nawet w tak wąskim gronie się dogadać i rozbił się zanim na dobre wystartował. 

PJN był zagrożeniem dla PO i tamtej sytuacji mógł się poseł Szejnweld obawiać. Solidarna Polska nie jest groźnym ruchem dla PO. Wręcz przeciwnie - budzi nadzieję na to, że Jarosław Kaczyński czując  zagrożenie pozbycia się elektoratu radiomaryjnego i skrajnie narodowego zaostrzy w najbliższym czasie swój język. Wizerunek dobrego wuja Jarka znów polegnie pod artylerią idiotycznych wypowiedzi pełnych twardego języka wyszukującego niemieckich i rosyjskich zagrożeń dla Polski. Prezes Kaczyński by utrzymać poparcie toruńskiego radia musi bić się z Ziobrą na noże. Tadeusz Rydzyk od dawna ciepłym ojcowskim okiem patrzy na dorastającego politycznie chłopca w okularkach. Nie wiele trzeba by toruńska łaska pańska odwróciła się od dotychczasowego gwaranta obecności zakonnika na świeczniku polityki.

Tylko tego Platformie trzeba by utrzymać władzę nawet na kolejne lata. Jeśli ogarną sprawę reformy emerytalnej , następnie  wrócą na ścieżkę spokojnego rozwoju i leniwego zarządzania krajem tak może się stać. Wbrew pozorom społeczeństwo nie potrzebuje fajerwerków w polityce. Paradoksalnie Solidarna Polska swoimi działaniami raczej nieświadomie wesprze Platformę w nic nie robieniu ale to mnie raczej martwi niż cieszy. Utrzymywanie elektoratu gwarantującego stabilne poparcie kosztem koniecznych zmian jakie należy w Polsce przeprowadzić Platformie zagwarantuje może chwilowy spokój ale nie zagwarantuje Polsce stabilnego rozwoju. Brak stabilnego rozwoju nie zapewni władzy  spokoju społecznego, a to z kolei jest największe zagrożenie tak dla Platformy teraz jak i całego kraju w przyszłości.

 

 UWAGA ! Sonda wyborcza 2012 trwa - zapraszam do głosowania - klik

 

 kliknij i promuj

pozdrawiam

------------------------------------------------------------------

więcej wpisów : 

Przemyślenia z drogi...

nocri
O mnie nocri

Nocri was there: Sekcja informacyjna: Google

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka