nocri nocri
223
BLOG

Krzyż Kościoła Katolickiego

nocri nocri Polityka Obserwuj notkę 0

 Dużo słychać było przez wielkanocne święta oburzenia ze strony Kościoła na sytuację w Polsce. Tak sytuację samego społeczeństwa  jak i samej instytucji Kościoła. Polski Kościół pogubił się strasznie zawierzając partii PiS. Czy jest to znak, że władza faktycznie ma zamiar ukrócić wszystkie przywileje jakie kler miał w Polsce od lat ? Wydaje mi się, że przyszedł czas na rozliczenie roli religijnej władzy  w Polsce. Nie było  w każdym bądź razie lepszego na to momentu. Postkomunistyczna władza Millera wolała się z Kościołem układać, pić szampana i żreć kawior niż zrobić to co od lewicowej formacji można by było oczekiwać. Kler w Polsce od lat ma się dobrze... zbyt dobrze. Czas na zmiany.


Idee chrześcijańskie umierają nie tylko z powodu wszechogarniającej Polskę laicyzacji co jest dość naturalne  w krajach szybko rozwijających się i wracających na ścieżkę zachodniej cywilizacji. Idee owe umierają bo są mordowane przez instytucję mającą na celu ponoć ich głoszenie. Kler sam zawiesza się na krzyżu własnej chciwości. Gdy Kościół tracił tylko dusze nie robił tyle szumu jak teraz gdy zaczyna tracić srebrniki. Przypuszczam, że to jest właśnie powód iż najwięksi hierarchowie Kościoła Katolickiego pozwolili sobie na pełne polityki kazania w okresie świąt wielkiej nocy. Kościoły wypełniły się politycznymi grobami pańskimi przy których słynne groby ks. Jankowskiego to stonowane ekspozycje. Smoleńskie symbole wprowadzono brutalnie pod katolickie ołtarze. Kościelne nawy rozbrzmiały echem mów pełnych niechęci do władz i tego co się w Polsce od kilku lat zmienia.

Rozdział Kościoła i Państwa to największy sukces oświeconych czasów. KK tęskni zapewne do czasów gdy polscy królowie słali pełne pochwał i peanów listy dziękujące za wsparcie Matce Boskiej i Chrystusowi Królowi Polski sypiąc złotem i jedwabiem. Kościół miał w Polsce zawsze jak w jajeczku. Nawet komunistyczna władza stalinowskiego namiestnika  nie próbowała znacznie ograniczać roli  Kościoła. Utworzenie Funduszu Kościelnego to chyba historyczny precedens w krajach reżymu komunistycznego. Z dóbr zabranych Kościołowi opłacano konserwację i odbudowę miejsc poświęconych kultowi religijnemu. Udzielano duchownym pomocy materialnej oraz lekarskiej a w uzasadnionych wypadkach obejmowano duchownych ubezpieczeniem chorobowym. Fundusz dotował także związki wyznaniowe.

III Rzeczpospolita w ramach ugłaskania hierarchów KK tak krzywdzonych przecież w komunie  zmieniła całkowicie strukturę finansowania z  Funduszu Kościelnego. Większość środków finansować zaczęło samych księży. Świetnie to pokazuje poniższa tabelka:

Zmiana finansowych wydatków jest widoczna świetnie. Rząd postanowił więc w ramach oszczędności Fundusz zlikwidować tym samym rozpoczęła się polska wojna świecko-religijna, w której stroną atakującą co ciekawe jest część tak przecież pokój miłująca. Pierwszy raz zdarza się, że Kościół występuje tak oficjalnie przeciwko władzy. Nawet władza postkomunisty Millera miała sporo szacunku w oczach polskich kościelnych hierarchów. Czyżby Donald Tusk stał się dla KK aż takim zagrożeniem ?

Odczarujmy fałszywą religijność  hierarchów czarnej władzy. Kościół to firma, która dzięki opłacanych przez naród przywilejom działa i przynosi krociowe zyski jej właścicielom. Nie dając nic w zamian prócz czczej modlitwy za zdrowie swojego stada. Jakiekolwiek finansowanie tychże instytucji winno być jasne, klarowne i przede wszystkim jawne. Fundusz kościelny to jedynie kropla w morzu finansowego wsparcia KK w Polsce. Nie może być tak, że firma Kowalskiego jest gotowa na każde wezwanie jednostek skarbowych państwa, a firma zakonnika z Torunia może się w żaden sposób nie rozliczać z czegokolwiek tylko dlatego, że za plecami stoi biskup z papieżem.

Twardy zwrot coraz większej części kościelnych hierarchów w kierunku wskazywanym przez ojca Rydzyka i Jarosława Kaczyńskiego wyraźnie wskazuje kto w tym sporze ma rację. Ważniejszy srebrnik od duszy. Chciwość zaciska samoczynnie pętle na gardzieli polskiego Kościoła. Ważne by sama instytucja to zauważyła zanim stanie się nic nieznaczącą sektą w stylu amerykańskich telewizyjnych pastorów. Do tego owe działania prowadzą...

BTW cieszy mnie fakt, że jednak spora ilość zwyczajnych pasterzy zajmuje się tym do czego ich stworzono i powołano. Dąbrowskie sanktuarium zakonu franciszkanów w tym roku Grób Pański udekorowało w sposób budzący lęk. Nie lęk przed władzą czy Putinem. Nie lęk przed smoleńskim zamachem lecz lęk przed ludzką głupotą. Głupotą PROdriverów z polskich ulic za nic mających przepisy i zdrowy rozsądek. W taki sposób winien działać Kościół na rzecz swojej wspólnoty - edukować i nauczać, a nie oszukiwać, okradać i bawić się w politykę. Tylko czy kiedykolwiek w historii tej instytucji troska o człowieka, a nie o swoją kieszeń był znacząca ?

 

 

 kliknij i promuj

pozdrawiam

-------------------------------------------------------------

więcej wpisów : 

Przemyślenia z drogi...

nocri
O mnie nocri

Nocri was there: Sekcja informacyjna: Google

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka