Nasz Dziennik dotarł do dokumentów potwierdzających świetne wyniki treningu w Szwajcarii jaki przeszli piloci feralnego lotu Tu-154 z 10 kwietnia 2010. Wyniki egzaminu wskazują na spore doświadczenie, a przebyte szkolenie tzw. "do bólu" zdaje się być w związku z tym udane i konieczne. Konieczne było tym bardziej, że odwlekana przez lata wymiana przestarzałej floty samolotów wożących polskich VIP miała szansę się w końcu zrealizować.
Niestety. Samolotów nie wymieniono - przyczyny tych decyzji są dziś znane. Polscy piloci byli więc świetnie wyszkoleni do lotów nowymi samolotami z Brazylii. Jako laik spytam się jedynie:
Czy szkolenie na nowoczesnym samolocie mogło pomóc załodze w odpowiedni sposób wykorzystać owe umiejętności nad smoleńskim lasem ? Nasz Dziennik twierdzi, że tak ... ciekaw jestem opinii ekspertów.

Kokpit Embraer 175

Kokpit Tu-154M
kliknij i promuj
pozdrawiam
-------------------------------------------------------------
więcej wpisów :
Przemyślenia z drogi...
Inne tematy w dziale Rozmaitości