Mam nadzieję, że twórca legendarnej Autobiagrafii się na mnie nie obrazi za wykorzystanie w niecnym celu fragmentu jego kultowego tekstu. Gdy zobaczyłem listę kandydatów na kolejnego szefa PZPN, ręce mi opadły, oczy popłynęły w błagalnym spojrzeniu w kierunku nieboskłonu, a w uszach rozległ się histeryczny śpiew syren:
"Było nas trzech,
W każdym z nas inna krew
Ale jeden przyświecał nam cel
Za kilka lat
Mieć u stóp cały świat
Wszystkiego w bród."
Kręcina, Czarnecki i Lato - tak na razie prezentuje się lista kandydatów na szefa polskiego związku mającego dbać o polską piłkę nożną. Związku wspierającego wychowanie nowych pokoleń futbolistów, którzy w przyszłości mieliby nam zapewnić emocje na imprezach organizowanych przez UEFA i FIFA. Toż to prawdziwa rewolucja się nam szykuje !
Tak jak dziennikarz napisał: co jeden to lepszy. Kręcina z Latem już w związku pokazali co potrafią zdziałać i rozpisywanie się nad ich osiągnięciami chyba nie ma większego sensu. Richard - czyli nasz dobrze znany pisowski donkichot blogowy - też pasuje do związku jak pięść do oka. Z drugiej strony ilość transferów jaką ów działacz partyjny wykonał w swoim życiu daje mu pewne doświadczenie, które pewnie na tym stanowisku jest mile widziane. Tylko czy nam o to chodzi ?
Jarosław Kaczyński próbował ostatnio przymusić Donalda Tuska do zdecydowanych działań w piłkarskim związku co mu się w oczywisty sposób nie udało. Udać z resztą nie mogło. Wystarczy przeczytać status związku i polskie prawo takich związków dotyczące by wiedzieć, że Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej można co najwyżej skoczyć -zapisujemy wężykiem panie Kaczyński, wężykiem Czyżby pomysł Richarda Czarneckiego uknuto gdzieś na partyjnym zebraniu ? Czy bloger-kibic ma rozwalić zatęchłą strukturę związku od środka? Gdyby tylko mu się udało przekonać do siebie głosujących związkowców ? Powiem tak - jeśli by się to Ryśkowi udało to w następnych wyborach wezmę i pójdę ...i zagłosuję na PiS ... a co ?!
Na nic apele społeczności mającej na względzie dobro polskiej piłki nożnej, której stan oceniam jako opłakany. Związek sam się nie zmieni. Jako państwo mamy małe szanse by zrobić to za nich. Ogólnie rzecz biorąc w sprawie polskiej piłki nożnej jesteśmy... co tu dużo gadać...w czarnej dupie.
kliknij i promuj
Inne tematy w dziale Rozmaitości