Robert Nogacki Robert Nogacki
133
BLOG

Podwójne opłaty w funduszach funduszy

Robert Nogacki Robert Nogacki Polityka Obserwuj notkę 2

W ostatnich miesiącach jesteśmy świadkami dynamicznej ekspansji funduszy funduszy, czyli funduszy inwestycyjnych inwestujących w jednostki uczestnictwa innych funduszy krajowych albo ich zagranicznych przedsiębiorstw zbiorowego inwestowania w zbywalne papiery wartościowe (Undertakings for Collective Investment in Transferable Securities, dalej: "UCITS"). Produkt taki szczególnie często oferują krajowe Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych ("TFI"), które są częścią globalnych grup kapitałowych, co ułatwia im lokowanie środków w jednostki uczestnictwa emitowane przez powiązane, zagraniczne UCITS.

Dzięki takiej polityce inwestycyjnej klienci polskich TFI mogą korzystać z eksperckiej wiedzy zarządzających przedsiębiorstwami UCITS, dotyczącej zagranicznych rynków akcji, papierów dłużnych czy surowców. Natomiast istotnym minusem, z którego wielu klientów nie zdaje sobie nawet sprawy, są podwójne opłaty za zarządzanie: raz w polskim TFI, które nabywa jednostki uczestnictwa w zagranicznych instytucjach zbiorowego lokowania oraz po raz drugi w zagranicznych UCITS. Co więcej, niektóre polskie TFI potrafią pobierać od swoich klientów wyższe prowizje z tytułu mechanicznego nabywania jednostek uczestnictwa funduszy zagranicznych niż opłaty pobierane przez te fundusze zagraniczne z tytułu "prawdziwego" zarządzania środkami klientów.

Spójrzmy tylko na jeden przykład, w postaci ukształtowania prowizji w AIG SFIO Parasol - Subfundusz Akcji Chińskich i Azjatyckich, który, z uwagi na duże zainteresowanie klientów, został ostatnio uhonorowany przez Supermarket Funduszy Inwestycyjnych mBanku tytułem „Gwiazdy Tygodnia". Subfundusz ten pobiera prowizję za zarządzanie w wysokości 2,2 proc. (dane Multibank z 08.11.2007) czy też 3,00 proc. (dane mBank z 08.11.2007), chociaż zarządzanie składa się z prostego nabywania jednostek uczestnictwa trzech zagranicznych funduszy AIG (modelowy skład portfela: 50 proc. AIG Greater China Equity Fund, 25 proc. AIG South East Asia Fund, 25 proc. AIG India Equity Fund). Poprzez te fundusze, AIG Subfundusz Akcji Chińskich i Azjatyckich inwestuje w akcje emitowane w Azji Południowo-Wschodniej, Australii oraz Nowej Zelandii. Znaczną cześć inwestycji stanowią akcje spółek z Chin, Honkongu, Tajwanu i Indii.

Co ciekawe, wskazane powyżej zagraniczne UCITS (AIG Greater China Equity Fund, AIG South East Asia Fund oraz India Equity Fund), borykające się na co dzień z silną konkurencją innych UCITS, z tytułu wyjątkowo trudnego zajęcia jakim jest inwestowanie w Chinach, Indiach, Azji Południowo-Wschodniej, Australii czy Nowej Zelandii pobierają dużo niższe opłaty niż AIG SFIO Parasol z tytułu automatycznego nabywania jednostek uczestnictwa tych funduszy zagranicznych (opłaty w tych trzech funduszach zagranicznych oscylują w granicach 1-1,3 proc.).

Oczywiście nawet w tak niesprzyjających warunkach można zarabiać: we wrześniu 2007 r. AIG SFIO Parasol - Subfundusz Akcji Chińskich i Azjatyckich był liderem wzrostów wśród funduszy otwartych, zyskując na wartości 12,3 proc. Niewątpliwie było więc z czego ściągać te tłuste prowizje, a dopóki klienci dobrze zarabiają to irracjonalna wysokość niektórych opłat nie przykuwa ich uwagi. Nie zmienia to jednak faktu, że polskie fundusze inwestycyjne są bardzo drogie, a klientom TFI nie wychodzi na zdrowie, że pozycja krajowych firm zarządzających aktywami pozostaje niezagrożona (w segmencie funduszy inwestycyjnych kontrolują one ok. 98 proc. rynku). Jak podawał niedawno "Wall Street Journal Polska" łącznie w pierwszym półroczu br. średnie koszty, które obciążają aktywa funduszy polskich akcji wzrosły z ponad 3,7% do 3,9%; w Europie (jak wynika z raportu brytyjskiej firmy Lipper) ten wskaźnik wynosi średnio od 2 do 2,17 proc.; w USA natomiast fundusze pobierają od 1,3 do 1,51 proc. aktywów na różnego rodzaju opłaty.

Na szczęście na naszym rynku coraz częściej jednostki uczestnictwa UCITS trafiają także do bezpośredniej dystrybucji. W chwili obecnej w wybranych bankach i u niektórych doradców finansowych można nabywać m.in. jednostki uczestnictwa: Fortis L. Fund, Franklin Templeton, HSBC Global Investment, Merrill Lynch, Nordea Investment, Robeco Capital Growth Funds czy World Investment Opportunities Funds.

Krajowym TFI oczywiście życzę, wszystkiego co najlepsze, ale jeszcze lepiej życzę ich klientom - a nic tak dobrze nie mobilizuje do troski o klientów, jak gorący oddech konkurencji na plecach.

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka