" Zróbcie coś z tymi waszymi polskimi mordami ", ten cytat z filmu Majewskiego "Szczęśliwego Nowego Yorku" przypomina mi się zawsze jak z tłumu przechodniów poza granicami Polski bezbłędnie nawet z daleka wyławiam Polaków. Nawet założyłem się ze znajomymi, że na 100% nawet ze znacznej odległości rozpoznam Polaka, bo Polkę już trudniej poznać, ale na 10 prób i w tym wypadku rozpoznaję średnio 6 pań.
Od pewnego czasu mieszkam za granicą. W Polsce nie zwraca się tak uwagi na charakterystyczne polskie mordy, ale poza granicami kraju ta polska fizjonomia dosłownie razi.
Niestety choćbym naprawdę chciał powiedzieć coś pozytywnego o polskich mordach to niestety jedynie bym skłamał. Powiem wprost jeśli widzę brzydką, prymitywną twarz o charakterystycznych tępych rysach i prostackim spojrzeniu to musi to być Polak trafiam 100 na 100.
Najgorsze jest to, że nie można tego zmienić więc żądanie zrobiebia czegoś z tymi polskimi mordami jak to czynił B. Linda w Szczęśliwego Nowego Yorku właściwie jest nie do spełnienia......no chyba, że się ma gruby portfel i dobrego chirurga plastycznego.
Absolwent Wydziału Nauk Społecznych - Politologia, Dziennikarstwo. Studia podyplomowe Uniwersytet Ekonomiczny.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości