Podstawą wniosku o Trybunał Stanu dla Kaczyńskiego i Ziobry, forsowanego przez część PO, SLD i Ruch Palikota, groteskowo rozdmuchiwanego przez media, ma być legendarny raport Kalisza. W raporcie wysnuta została hipoteza, że śp. Barbara Blida została osaczona przez prokuratorów i funkcjonariuszy "nadministra" Ziobry, zgnębiona, zastraszona i doprowadzona do samobójstwa. I teraz mamy tam dwie równoległe, acz sprzeczne wersje:
W pierwszej wersji funkcjonariuszka ABW zaczęła się szarpać ze śp. Barbarą Blidą i podczas szamotaniny miała się przyczynić do jej śmierci. Oczywista oczywistość, dzieje się tak, bo funkcjonariusze ABW, według Kalisza, nie potrafią posługiwać się bronią (strona 207, druk sejmowy nr 4553 z 2011-08-16) i pewnie tylko dlatego biedna Blida musiała zastrzelić się sama... Wg Kalisza obciążać funkcjonariuszkę miało to, że umyła ręce i zmieniła kurtkę... Niestety, ten wątek został po przeprowadzonym dochodzeniu umorzony, nikomu nie postawiono zarzutów, a "profesor prawa" Kalisz zafundował sobie możliwość pozwania przez pomówioną funkcjonariuszkę o naruszenie dóbr osobistych. I to z dużymi szansami na wygraną.
W drugiej wersji zaś komisja złotymi ustami Kalisza wyraziła przekonanie, że śp. Barbara Blida "nie mając, jako kobieta nieznająca się dobrze na broni, świadomości, że także amunicja bezpieczna, która nie powinna mieć właściwości penetrujących, może okazać się bardzo niebezpieczna, mogła w zamiarze swojego czynu zakładać jedynie okaleczenie." (strona 210, tamże). Faktycznie, Blida użyła w akcie rzekomego samobójstwa nabojów typu "Osa" (po wystrzeleniu poprzez ruch obrotowy nadany przez gwint lufy woreczek rozwija się i lecąc płaszczyzną do przodu wytraca energię na tyle że na 20 metrach staje się już niegroźny (nieskuteczny); skuteczne działanie obezwładniające osiąga się na dystansach 4 -10 m). Nie wiedzieliście, że Blida-samobójczyni strzelała do siebie lipnymi nabojami, ślepakami? A zatem pojawia się wątpliwość, czy Blida miała zamiar się zabić, czy jedynie zainscenizować swoją śmierć i/albo jakaś osoba trzecia podsunęła jej taki pomysł, i/albo bez jej wiedzy zamieniła naboje? Komisja Kalisza, której zadaniem było wyjaśnienie śmierci Blidy, a nie recenzowanie programu politycznego PiS, nie wzięła pod lupę tego wątku, chociaż wydaje się on bardzo ciekawy... Dlaczego?
Przyjęcie hipotezy, że Blida specjalnie chciała zainscenizować swoją śmierć i wyprowadzić w ten sposób organy ścigania w pole, mogłoby prowadzić do różnych wniosków, że np. było to po to, by próbować ucieczki, a może by wylądować w szpitalu, zrobić z siebie męczennicę i medialny szum? Na pewno jednak takie żałosne zagranie nie nadawało się na haka wobec Ziobry, nie da się w ten sposób wieszać "zer", sorry, towarzyszu Miller!
No więc, lipa, proszę państwa, po prostu, lipa! Nie zastrzeliła Blidy ani ABW, ani Ziobro, jak chciał na siłę wykazać Kalisz, ani nie był to żaden samobójczy akt desperacji, a bardzo dziwny wypadek, wokół którego narobiono mnóstwo sztucznej mgły... Nie ujawniono przecież jeszcze wielu nazwisk polityków chroniących "mafię węglową", czyż nie?
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka