Mieszczuch7 Mieszczuch7
485
BLOG

Zamiast walki z korupcją, kneblowanie walczących

Mieszczuch7 Mieszczuch7 Polityka Obserwuj notkę 1

Dlaczego urządzona sporym kosztem, z ogromnym zadęciem, konferencja rządowa, dotycząca wciąż poważnego problemu w Polsce - korupcji,  nie odbiła się żadnym echem w mediach? Ba! Pierwsza konferencja CBA z okazji Światowego Dnia Walki z Korupcją odbyła się trzy lata temu w Kancelarii Premiera, druga, rok temu, w Kancelarii Prezydenta, w tym roku miała miejsce w Sali Balowej Zamku Królewskiego, to - ja się pytam - gdzie ona będzie za rok? Nie wiem, naprawdę, bo bardziej luksusowe pomieszczenia są już chyba tylko w rezydencjach jakichś Kulczyków?  Oto, surowy ascetyzm tych antykorupcyjnych rycerzy z CBA!

Tegoroczna konferencja odbyła się pod hasłem "Europa bez korupcji", czyli rozmydlanie tematu, rozwadnianie, byleby nie mówić o naszych, polskich problemach i byleby nie odkrywać "sukcesów" CBA i tego rządu. Ciszej nad tą trumną? Skuteczne, bo w ciągu bitych czterech godzin nic, absolutnie nic się nikomu nie wypsnęło na temat dokonań CBA. I o to - jak się domyślam - właśnie chodziło! 

Prelegentami i uczestnikami konferencji byli głównie funkcjonariusze różnych służb, salę wypełniały mundury, ale i ci nieliczni bez mundurów też wyglądem przypominali Wojtunika i Śnieżko. Typy jakby żywcem wyjęte z najbardziej zapyziałego milicyjnego baru w PRL.

Wśród nauczających o korupcji były też takie gwiazdy jak Wasilewska-Trenkner, łaskawie uniewinniona (wraz z bylym ministrem gospodarki Kaczmarkiem) przez naszą "ślepą" Temidę w sprawie udzielenia gwarancji Ministra Finansów spółce Laboratorium Frakcjonowania Osocza w Mielcu, ze szkodą dla Skarbu Państwa w wysokości 61 mln zł (1997), czy niejaki Barcikowski, pełniący funkcję szefa ABW w czasie, gdy dostał wylewu poseł Gruszka, przewodniczący sejmowej komisji śledczej ds. Orlenu, a jego asystent Tylicki zosatł zamknięty w więzieniu za rzekome szpiegostwo na rzecz Rosji. Matka Tylickiego tego nie przezyła. Barcikowski ma się za to jak pączek w maśle, ma fuchę szefa ochrony NBP. I to oni właśnie zostali zaproszeni dzisiaj do nauczania nas o korupcji! Acha, profesjonaliści!

Prelekcje,  przygotowywane naszym oficjelom zapewne przez jakichś niedouczonych studentów, wygłoszone zostały z ostentacyjną bezczelnością. Prezydencki minister Michałowski wyraził obawę, by zbyt mocna penalizacja korupcji, nie stała się wyrazem bezsilności państwa. Jasne, bo, jak się złagodzi kary i za wielomilionowe przekręty będzie kilka miesięcy w zawiasach, to państwo wtedy dopiero zyska na swej potędze? Pewnie już te złote myśli Michałowskiego przybierają formy nowelizacji kodeksu karnego,  a za miesiąc sejmowa maszynka przegłosuje to cudo bez żadnych poprawek! 

Mimochodem zauważam, że ministrowi Cichockiemu znów skurczyła się ta antykorupcyjna strategia rządowa (under construction, since 2009)  - najpierw miała być na pięć lat, potem na cztery, teraz już tylko na trzy lata...  Będzie jeszcze w grudniu jedna konferencja antykorupcyjna, więc nie wiadomo, czy w styczniu Cichocki nam nie przedstawi projektu dwuletniego albo wręcz jednorocznego?

Wojtunik wciąż walczy z korupcją w społeczeństwie, nie bąknie o korupcji władzy, korupcji w rządzie, nie on. Prof. Hołyst na etacie w CBA też stał się wyznawcą tej teorii: mamy patologiczne społeczeństwo, które przyzwala na korupcję, może się nawet o nią prosi. To społeczeństwo jest chore, niszczy je plaga podejrzliwości. To społeczeństwo żyje w przeświadczeniu, że wszyscy kradną, że nie ma ludzi uczciwych. I zamiast pielęgować jakiś zmysł moralny, zamiast czcić jakieś autorytety moralne, społeczeństwo się zatraca. Po co więc władzy to społeczeństwo? Czyż nie byłoby władzy lżej bez tego patologicznego, zdemoralizowanego społeczeństwa?

W podsumowaniu padają słowa jakby z refrenu jakiegoś przedpotopowego hitu: o tym, że polityka (strategia) antykorupcyjna powinna funkcjonować jako jeden spójny dokument, że powinna być oparta o dwa filary - ścigania i prewencji,  o konieczności analizy przyczyn by wypracować mechanizmy zapobiegania, że w każdej instytucji walce z korupcją powinien być nadany wysoki priorytet, ble, ble, ble!  Rzeczy znane od stu lat!  

I jeszcze jedno: wyjątkowość tej konferencji polegała na tym, że nie wzięli w niej udziału żadni przedstawiciele nauki, specjalizujący się w tej tematyce,  ani prof. Maria Jarosz, ani prof. Kamiński, ani prof. Kurczewski, ani prof. Jasiecki, ani... nikt po prostu! Nie zostali do udziału w niej zaproszeni przedstawiciele organizacji pozarządowych, które nie kolaborują blisko z rządem i CBA.  Byli jedynie ci z ISP i Fundacji Batorego, naturalnie.  Nie było też czasu na dyskusje, nikt spoza oficjalnego scenariusza nie mógł zabrać głosu. Żaden głos niezależny przebić się nie miał prawa. Wojtunik się tak zabezpieczył, że nikt mu nie mógł popsuć imprezy! 

 

 

Mieszczuch7
O mnie Mieszczuch7

„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka