Profesor Wiktor Osiatyński został poddany przez redaktora Durczoka specyficznej próbie, jak nisko można upaść, żeby tylko być zaproszonym do TVN. Szanowany przez wielu Osiatyński przeistoczył się w Niesiołowskiego, rzucając na prawo i lewo różne "nikczemności", "niegodziwości", "świństwa", "smrody" i tym podobne. W tym szale Osiatyński rzucił kilka kłamstw, nieprawd i fałszów:
Po pierwsze ów profesor prawa i socjologii twierdzi jakoby nie było prawnego określenia co jest korupcją, a co nie, tak, jakby to nie było wiadome. Otóż jest to jasno określone. Doktor G. bezdyskusyjnie dopuszczał się korupcji, nie ma tu żadnego pola do siania jakichkolwiek wątpliwości i relatywizowania tych czynów.
Po drugie wg niego wyrok jest za surowy. Jeżeli przestępstwa korupcyjne zostały uznane przez sąd za udowodnione, to wymiar kary powinien być adekwatny, czyli jakieś 3-4 lata, przy maksymalnych ośmiu latach więzienia. I w żadnym wypadku nie w zawiasach. Jeżeli zaś sąd nie dawałby wiary dowodom, to powinno być uniewinnienie, jednak wyrok był skazujący, zatem logiczny powinien być wyższy wymiar kary.
Po trzecie usprawiedliwianie doktora G. tym, że suma łapówek była niewielka - 17.5 tysiąca - a w poszczególnych przypadkach ok tysiąca złotych. Otóż te udowodnione 17.5 tysiąca dotyczyło dwumiesięcznego okresu obserwacji. To oznacza, dodatkowe 8.75 tysiąca zł miesięcznie, a w skali roku w łapówkach dr G. "zarabiał" na boku ok 105 tysięcy złotych. Bez podatku! Czy to jest mało? Nie wiem ile zarabia Osiatyński, ale znani mi profesorowie nie zarabiają aż tyle.
Natomiast jeśli chodzi o to, czy dać tysiąc złotych łapówki lekarzowi to jest jak splunął dla rodziny chorego człowieka, to ja nie wiem. Są rodziny, dla których to może być kwestia "żyć albo nie żyć" i, z tego co wiem, to była nawet biedna wiejska rodzina, która musiała sprzedać ostatnią krowę, żeby mieć na "wyraz wdzięczności" dla dr. G.
Po czwarte przyjmowane pieniądze rzekomo nie były w zamian za operacje. Jeżeli nie, to za co brał pieniądze dr G.? Za co innego? Za dmuchanie baloników? Przecież nie robił on w tym szpitalu nic innego, tylko operacje!
Po piąte sędzia miał jakoby prawo do oceny o stosowaniu stalinowskich metod przez CBA, bo, cytuję: "sąd miał doświadczenie sądząc ludzi, którzy tego doświadczyli". Jest to na zasadzie małego Kazia: "Tata, a Marcin powiedział...".
Po szóste mówiąc o "dwukrotnym uwiedzeniu" niewinnej kobiety "w celach operacyjnych" przez funkcjonariusza CBA najpierw używa on wyrazu "jeżeli", by zaraz potem ujmować to jako niepodważalne fakty i przeciw nim śmiertelnie się oburzać. Tylko że to nie są fakty, a mity! Na razie dysponujemy orzeczeniem sądowym w jednej sprawie, według którego nie było żadnego uwiedzenia Beaty Sawickiej, żadnego przekroczenia przepisów. W drugiej sprawie mamy wyłącznie niejasne, nieprecyzyjne i nieco pozbawione sensu aluzje do posła Tomasza Kaczmarka, zwanego agentem Tomkiem. Ostrym przegięciem jest w tej sytuacji wezwanie Osiatyńskiego, by "tym ludziom więcej ręki nie podawać"! Rozumiem, że dr. G. piątkę przybić należy, a Sawicką po rączkach całować, a kłaniać się nisko?
Na koniec profesor Osiatyński oburza się na ten obecny ton dyskusji i wzywa do tego, by wyeliminować, wykluczyć z debaty publicznej wszystkich tych, którzy nie chcą stawiać sędziego Tuleya na piedestale, uznać dr. G. za bohatera pozytywnego i nie wzywają do natychmiastowej likwidacji CBA, potwornego bękarta Ziobry. Po prostu, zamknąć nam gęby.
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka