Prof. Michał Kulesza nie żyje. Chorował, ale przecież była nadzieja.
Należał on do niewielkiego grona ludzi, którzy po zmianie ustroju z ogromnym zaangażowaniem pracowali nad stworzeniem na nowo samorządów w Polsce. Był tej samorządowej pasji wierny do końca.
Był też znakomitym wykładowcą, świetnym autorem, miał ten rzadki dar prostego, barwnego mówienia o prawie.
Zawsze miał coś nowego na biurku, zawsze coś pisał, coś czytał. Pracował do ostatniej chwili.
Nie bał się wielkich wyzwań, lubił pracę naukową, ale jeszcze bardziej konkretne działanie. On odszedł, jego dzieło zostaje.
Żal, Michale...
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka