Poseł PSL, Jan Bury, przekazał PAP list adresowany do lidera PIS, Jarosława Kaczyńskiego z prośbą o niekaranie dwóch posłów PIS, głosujących za ubojem rytualnym. Niestety, Jan Ardanowski i Henryk Kowalczyk, zagłosowali tak, jak PSL, za rządowym projektem. Poseł Bury chyba zdaje sobie sprawę, że PAP nie jest siedzibą PIS i adresem Kaczyńskiego? Jeśli więc kieruje swoje listy do PAP, to chyba nie oczekuje odpowiedzi, tylko medialnego nagłośnienia "zdrady" tych dwóch posłów PIS? Pocałunek śmierci...
Oto peeselowski szarak Bury, z partyjki pełzającej poniżej progu wyborczego wg dzisiejszego sondażu TNS Polska, próbuje rozdawać karty i rządzić się w Prawie i Sprawiedliwości, z 40% poparcia wg tegoż samego badania. Przekroczył granicę smieszności!
Bury ocenia, że Ardanowski i Kowalczyk są dysponentami największej w PIS wiedzy o rolnictwie i stąd ta bliskość z PSL. Rzeczywiście, są oni nieźli w tej dziedzinie i mogliby nawet być brani pod uwagę jako ewentualni kandydaci na ministra rolnictwa w przyszłym rządzie. Niestety, przez to głosowanie, faworyzowanie interesów kilkudziesięciu firm rzeźniczych powiązanych z PSL, pogrzebali swoje szanse. Nie chodzi tu wcale o polskiego rolnika: mięso pozyskiwane bez sprawiania cierpień zwierzętom sprzedaje się lepiej, co potwierdzają nasze dane z eksportu. Polski rolnik nie doznaje żadnej krzywdy przy zakazie uboju rytualnego, wręcz przeciwnie - korzyść!
PSL już nie raz, i nie dwa, pokazał, że dba o rodziny i kolegów, że - jak to się mówi - bliższa ciału koszula, niż sukmana! Cóż, sam Bury jako wiceminister Skarbu Państwa okazywał ponadstandardową dbałość o kolegów z sektora energetycznego, pomijając przetargi, aż przesadził, gdy sam się zaangażował w biznes, ze złamaniem ustawy antykorupcyjnej, na bezczelnego. Dlatego musiał odejść z rządu do Sejmu.
I to ten sam Bury rozprawia w liście niby do Kaczyńskiego o przyzwoitości? Sugeruje on, że Kaczyński, który powiedział, że "to głosowanie to zwycięstwo wszystkich przyzwoitych ludzi", uznaje tym samym rolników za nieprzyzwoitych ludzi, miesza też w to wyznawców islamu i Żydów. I tą sugestią obraża on nie tylko Kaczyńskiego, ale i samych rolników właśnie. To nie rolnik ma rzeźnie, interes w takim zarzynaniu zwierząt, by się jeszcze długie chwile przed śmiercią musiały męczyć i cierpieć! Rolnik nic z tego interesu nie ma, co najwyżej moralnego kaca.
Ale Bury także podburza w swoim partykularnym interesie muzułmanów i Żydów! Ani rolnik-katolik, ani muzułamnin, ani Żyd nie powinien być nigdy posądzany o taką podłość, by chciał wyrządzać zwierzęciu niepotrzebne cierpienia. Nie ma takiej religii, która by nakazywała coś takiego. To był zawsze pewien kompromis między koniecznością jedzenia i szacunku do zwierząt. Jednak dawne względy praktyczne dotyczące przechowywania mięsa i zapobiegania chorobom przestają być aktualne przy obecnym rozwoju techniki, powszechności używania lodówek. Ten list Burego jest po prostu chamski i szkodliwy.
Po co jednak Bury robi tyle hałasu, gdy sprawa już i tak przegrana?
Szczerze? Uważam, że ze strachu. Bo skoro z gry wypadł Ardanowski i jego kolega, to poważnym kandydatem na przyszłego ministra rolnictwa staje się ... Wojciechowski! A to już jest przeciwnik, którego w PSL na pewno nie chcą! Jak nic, przestraszyli się, że Wojciechowski będzie ministrem!
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka