Jerzy Marek Nowakowski Jerzy Marek Nowakowski
46
BLOG

Wywołany do tablicy

Jerzy Marek Nowakowski Jerzy Marek Nowakowski Polityka Obserwuj notkę 21

 

Będzie krótko, bo miałem pisac o marginaliach a nie sprawach zasadniczych. I zgodnie z tytułem zabieram glos troche wywołany przez Igora, który zabrał sie do chwalenia polityki wschodniej prezydenta Kaczyńskiego. Ja tymczasem takiej polityki po prostu nie widze. Ani prezydenckiej, ani rządowej. 

No bo jakie są cele strategicznej naszego działania na wschodzie? Powinny być co najmniej trzy: pozostawić otwarte drzwi dla Ukrainy (i daj Boże Bialorusi) na Zachód; zbudować względna niezależność energetyczną w ramach regionu (!) nie tylko polską bo to niewiele da; w miarę mozliwości wpływać na stabilizacje i okcydentalizacje Rosji, tak by byla partnerem bardziej obliczalnym i nie zagrażającym Polsce. Rzecz jasna strategię powinno się przedyskutować. I nie twierdze, że mam monopol na jej definiowanie. Ale mam nieodparte wrażenie, że żadnej strategii nie ma. No bo powtarzanie jak mantry : rurociag Odessa- Brody - Płock" robi sie nudne. Przepraszam - co będziemy nim transportować - świeże powietrze? Skąd weźmiemy ropę. Z Azerbejdżanu? Może po 2012 r. jak obiecują Azerowie. Ale to i tak za mało. Inna możliwość to Kazachstan.Jeśli jednak bedziemy Nazarbajewa wrabiali w pozorne gesty antyrosyjskie to nigdy nie zbuduje rurociagu przez Morze Kaspijskie bez ktorego żadnej ropy z Kazachstanu nie bedzie. Wizyta Prezydenta w Kazachstanie była klapą bo chcieliśmy miec efekt PR a nie realne efekty. Może najsensowniejsze zastosowanie rury z Odessy byłoby dla wysyłania ropy z Iraku do Polski i na Ukrainę. Ale o tym nikt nie mysli.

Kolejny kabaret to nasz opór w sprawie Nord Streamu. Siedzą sobie Polacy i krzyczą w kąciku, że nam się nie podoba. Ok. Jednocześnie jednak mówimy "nie" wobec projektu Jamał II i ani piśniemy o najrozsądniejszym rozwiązaniu czyli gazociągu Amber (przez kraje bałtyckie). Obawiam się, że kancelistom ( a raczej kancelistkom) Prezydenta połowa tych nazw nic nie mówi. 

Na Ukrainie zamiast być liderem we wprowadzaniu projektów unijnych i partnerem w dialogu ze wszystkimi siłami politycznymi staloe tracimy wpływy. (To nota bene temat na dłuższe opowiadanie. Białoruś - to juz rozpacz. Polityka polska skupia się na popieraniu polskiej mniejszości w jej aspiracjach politycznych i budowie pozrnej TV Białoruś. Pozornej bo w najlepszym razie dotrze przez satelite do grupy i tak przekonanych przeciwników Łukaszenki a w najgorszym nie dotrze do nikogo. Na dodatek jest robiona pod egida państwa czyli daje Lukaszence łatwy szymel do krytykowania "obcej agentury". Mołdawii w naszej polityce nie ma w ogóle.

Wreszcie Rosja. Stoimy sobie i tupiemy groźnie. A Putin rece zaciera. Wybiwszy Czeczeńców potrzebuje wroga na kampanię wyborcza. I prosze Polacy sami sie napraszają. A to ogłaszaja, że pomniki wyburzą, a to tarczę sobie budują, a to deklaruja że wojna z Rosją o mieso. Podkreślam tu owo ogłaszają. Bo konkretnie to my Putinowi niewiele szkody robimy, ale krzycząc do mediów działamy jak na jego zamówienie.

Prowadzenie polityki zagranicznej dla efektu wewnętrznego, dużo słów mało czynów, brak strategii długofalowej i zakorzenienia polityki wschodniej w globalnej (brr) strategii polityki zagranicznej, to główne acz nie jedyne grzechy polityki wschodniej. To nie znaczy, że wczesniej było dużo lepiej. Bywało nawet gorzej. Tyle, że nie jest to usprawiedliwienie dla prezydenta Kaczyńskiego. Po raz pierwszy bowiem w jednym ośrodku władzy skupił wszystkie decyzje w sprawach zagraniczcznych. A efekty sa bardzo mizerne.   

 

złośliwy, nadkrytyczny a serio mówiąc to większość bywalców pewnie mnie zna osobiście i ma wyrobione zdanie

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Polityka