... (wstępna!) nastąpiła po OŚMIU GODZINACH od "katastrofy". Tymczasem:
15:45, 10 апреля 2010[wg czasu moskiewskiego]
О судьбе польского президента пока ничего не известно. http://lenta.ru/news/2010/04/10/crash/
http://www.macierz.org.pl/artykuly/spoleczenstwo/
”Dopiero ok. 15.30 odnaleziono ciało prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego.”
3.Wg informacji BORu identyfikacji dokonano ok 15.00
"Jak udało się nam nieoficjalnie ustalić, z relacji funkcjonariuszy BOR złożonych na potrzeby śledztwa (…) Funkcjonariusze mieli zostać poproszeni przez Rosjan o identyfikację ciała Lecha Kaczyńskiego. Miało to się stać około godz. 15.00. "
http://smolensk-2010.pl/2010-07-23-w-smolensku-tusk-z-putinem-nawet-nie-podeszli-do-ciala-prezydenta-lecha-kaczynskiego-przez-5-godzin-zwloki-lezaly
5. Wstępnej identyfikacji dokonali funkcjonariusz BOR Andrzej R. i konsul ambasady w Moskwie Stanisław Ł. „Rosjanom powiedzieliśmy, że jest to prawdopodobnie ciało prezydenta, ale nie potwierdziliśmy tego (…). Chcieliśmy mieć kontrolę, żeby nie zabrali go jako zidentyfikowane. Ciało było bez ubrania, na moją prośbę przykryto je prześcieradłem" – zeznał R. Zaraz po odnalezieniu zwłok prezydenta konsul Stanisław Ł. poprosił Rosjan o pozostawienie ciała na miejscu katastrofy. Chodziło o to, by Jarosław Kaczyński, który był już w drodze do Smoleńska, dokonał oficjalnej identyfikacji zwłok jeszcze na lotnisku. „Rosyjski prokurator jedynie mówił, że chcą zabrać ciało z polany i złożyć je z honorami w jakimś godnym miejscu" – relacjonował w prokuraturze funkcjonariusz BOR Jarosław S. Polacy się na to nie zgodzili. http://www.wprost.pl/ar/215756/Zapis-smierci/?pg=3
6.Wg J.Kaczynskiego: "Prezes PiS przypomniał, że ciało śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego zostało znaleziono w kilka godzin po tym, kiedy użyto jego telefonu.
- Brat zawsze ten telefon miał przy sobie. Wobec tego jest pytanie, skąd ten telefon tam był, dlaczego był spalony, kiedy go dostarczono do Polski. (...)" http://niezalezna.pl/27985-j-kaczynski-dziwna-decyzja-prokuratury
Około 14:00 do Dudy ponownie zadzwonił Czapla z informacją o telegramie prezydenta Dmitrija Miedwiediewa z potwierdzeniem śmierci Lecha Kaczyńskiego. Wtedy Duda przestał oponować. Ale zastanawiające jest, skąd Miedwiediew miał potwierdzenie zgonu polskiego prezydenta?http://wpolityce.pl/polityka/106535-bronislaw-komorowski-przejal-wladze-1004-nie-czekajac-na-znalezienie-ciala-prezydenta
Część tupolewa, w której była salonka prezydencka, była najmniej zniszczona. Dzięki temu oficerowie mogli sami rozpoznać ciało prezydenta. Po wyciągnięciu zwłok Lecha Kaczyńskiego zostały one położone na noszach pokrytych folią i przykryte białym materiałem. Następnie przeniesiono je około 30 metrów od elementów wraku i ułożono na ziemi.
Dochodziła godzina 15.00. Wkoło ciała Lecha Kaczyńskiego zaczęli gromadzić się rosyjscy żołnierze, prokuratorzy, biegli lekarze, dziennikarze, a nawet technicy, którzy montowali lampy oświetlające ten teren. Zwłoki cały czas leżały na ziemi. Przy noszach czuwali oficerowie BOR http://media.wp.pl/kat,1022941,wid,12493151,wiadomosc.html?ticaid=1fef6
ALE:
9.„Wiadomości” TVP ujawniły zeznanie innego funkcjonariusza BOR:
Dostałem rękawiczki, kilka toreb i dołączyłem do kolegów. Byłem obecny przy wyciąganiu ciał. Około godz. 15 zostałem wezwany przez K., który powiedział, że pojadę do Witebska, żeby zabezpieczyć przylot i przejazd premiera Tuska. Zeznaję, że do czasu gdy ja wyjeżdżałem, nie odnaleziono jeszcze zwłok Prezydenta.http://wpolityce.pl/polityka/106535-bronislaw-komorowski-przejal-wladze-1004-nie-czekajac-na-znalezienie-ciala-prezydenta
10.Ciało prezydenta znaleziono około godziny 16. Z zeznań jednego z funkcjonariuszy BOR wynika, że półtorej godziny później dokonał on wstępnej identyfikacji ciała oraz zrobił zdjęcia, które potem trafiły do centrali w Warszawie. Od tego momentu funkcjonariusze BOR nie spuszczali oka z ciała prezydenta. http://www.rp.pl/artykul/639812.html?print=tak&p=0
- "od tego momentu" - czyli wcześniej co? aż trudno uwierzyć... ale było tak:
- Moi ludzie pojawili się na miejscu katastrofy jako pierwsi przedstawiciele polskich służb– mówi w rozmowie z „Super Expressem” generał Marian Janicki, dowódca BOR. - To oni rozpoznali ciało pana prezydenta http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/borowcy-rozpoznali-cialo-prezydenta_139406.html - "przez skromność" Janicki nie dodaje, że:
Borowcy mówili mi jeszcze na lotnisku, że gdy spadł samolot, zostali stamtąd przegonieni przez rosyjskie specsłużby– ujawnia Faktowi Karski. http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100613/KRAJ_SWIAT/461240989
INFORMACJE IDENTYFIKACYJNE
1.Ja nie brałem udziału w identyfikacji ciała prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W identyfikacji brał udział nasz kolega z kancelarii prezydenta Marcin Wierzchowski – ujawnia gość Kontrwywiadu RMF FM Jakub Opara. http://smolensk-2010.pl/2011-01-15-jakub-opara-3-osoby-przezyly-katastrofe-tak-powiedzial-nam-ambasador-turowski.html
Rozpoznał pan ciało prezydenta bez żadnych problemów? Marcin Wierzchowski: Byłem pewien na 75 proc., że to jest pan prezydent. Wydaje mi się, że podczas rozmowy z ministrem Sasinem nie byłem w stanie na 100 proc. powiedzieć, że to jest prezydent Kaczyński. http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/wywiady/przesluchanie/news-wierzchowski-zobaczylem-bialo-czerwone-malowania-wiedzialem-,nId,332633
2. Około godziny 20.00 na miejsce tragedii przyjechał autobus, w którym był m.in. premier Jarosław Kaczyński (61 l.) oraz jego najbliżsi współpracownicy. To prezes Prawa i Sprawiedliwości dokonał identyfikacji zmarłego.- Funkcjonariusze BOR zapewnili nas, że od momentu wyciągnięcia zwłok cały czas pilnują ciała prezydenta - mówi nam Joachim Brudziński (42 l.) z PiS. To on w ubiegłym tygodniu najgłośniej krytykował polski rząd i rosyjskie służby za to, jak obchodzono się ze zwłokami prezydenta. - Prawie 12 godzin po tragedii zwłoki, czy to na noszach, czy folii, leżały na błotnistej ziemi. Kilkanaście metrów dalej stworzono wręcz perfekcyjne warunki dla premiera Rosji, którego namiot został postawiony na asfaltowej drodze. Wystarczyło, aby ciało prezydenta położono na jakimś podwyższeniu, przykryto flagą biało-czerwoną, postawiono wartę- krytykował Brudziński.
Kilkadziesiąt minut po identyfikacji owinięte prawdopodobnie folią ciało Lecha Kaczyńskiego zostało włożone do zwykłej trumny i przewiezione do zakładu medycyny sądowej w Smoleńsku. Pojechali tam także polscy śledczy. Ciała pozostałych ofiar jeszcze tej samej nocy wywieziono w trumnach do Moskwy. - W Smoleńsku był polski prokurator, który uczestniczył w oględzinach oraz sekcji zwłok prezydenta- potwierdza nam płk Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy Naczelnego Prokuratora Wojskowego. Badania ciała prezydenta trwały przez całą noc. Ustalono, że przyczyną śmierci były obrażenia wewnętrzne, które wystąpiły na skutek uderzenia bezpośrednio związanego z katastrofą lotniczą. http://media.wp.pl/kat,1022941,wid,12493151,wiadomosc.html?ticaid=1fef6
Tym prokuratorem był Parulski - czy potwierdził on obraz "zwłok prezydenta" przedstawiony na rosyjskim portalu (ciało bez rąk i nóg)? Bo mamy zrelacjonowany inny obraz:
Według Cezarego K., uszkodzenia ciała były duże, rozpoznał je po zachowanej części bocznej czaszki i twarzy. Zwłoki prezydenta były stosunkowo czyste. Oficerowie rozpoznali kolor włosów i fryzurę. Ciało było w całości, urwana była ręka. Cezary K. nie pamiętał która, ale na wysokości łokcia, oraz jedna stopa. http://stary.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101104&typ=po&id=po01.txt
NIE KONIEC NA TYM:
O ile rozpoznałem ciało śp. brata na lotnisku w Smoleńsku, m.in. po bliznach na ręce po ciężkim złamaniu, o tyle gdy już w Polsce zobaczyłem ciało w trumnie, to był to człowiek, który zupełnie nie przypominał mojego brata- stwierdził Kaczyński. - Mówiono mi, że to on. http://stary.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101221&typ=po&id=po61.txt
Próbki - oznaczonej "Kaczyński Lech, mięsień piersiowy, tkanki miękkie" - w ogóle nie było. Można tylko domyślać się, że nie została ona dostarczona przez Rosjan, bo krakowscy eksperci wskazali, że próbka ta figurowała tylko w spisie rosyjskim, a w spisie polskim, sporządzanym po przejęciu materiału dowodowego od Rosjan, już jej nie było. http://stary.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110111&typ=po&id=po02.txt
Komentarze