Swiezynka, znaleziona w sieci... Trafna i prawdziwa.
???? Otóż dziennikarze TVN24 dotarli do raportu międzynarodowego zespołu śledczych, którzy badali na zlecenie Prokuratury Krajowej ciała ofiar katastrofy smoleńskiej.
???? Konkluzja raportu jest taka, że NIE STWIERDZONO OBRAŻEŃ ŚWIADCZĄCYCH O WYBUCHU na pokładzie Tupolewa.
???? Przypomnę: Partia od 12 lat kłamie, że Polska oddała śledztwo Rosji. Tymczasem już w kwietniu 2010 powołano państwową komisję do zbadania katastrofy. Komisja, złożona z najlepszych w kraju ekspertów, opublikowała w lipcu 2011 roku raport, w którym czarno na białym napisała, że przyczyną były błędy ludzkie (w tym rosyjskich kontrolerów) i nieprzestrzeganie procedur.
???? Ten raport wisiał na stronie KPRM przez CZTERY BITE LATA, w trakcie których Partia ciągle kłamała, że w Polsce nie przeprowadzono śledztwa.
???? Gdy Partia doszla do władzy, raport niemal natychmiast (jeszcze w listopadzie 2015) zdjęto że strony. Wkrótce potem powołano słynną sejmową podkomisję Macierewicza, która do dziś po prostu nas na temat katastrofy okłamuje. Nie mylić z parlamentarnym zespołem Macierewicza, który okłamywał nas w latach 2010-2015.
???? Ale w 2017 roku prokuratura, na wniosek macierewiczowego MON, zaczęła swoje śledztwo. Czyli, podkreślmy, DRUGIE CAŁKOWICIE POLSKIE ŚLEDZTWO.
???? I teraz okazuje się, że prokuratura powołała międzynarodowy zespół ekspertów, którzy badali ciała. I tenże zespół dał prokuraturze raport, że wybuchu nie było. I zrobił to 20 września, czyli ponad 2 miesiące temu. I prokuratura go nie opublikowała.
???? Zacytujmy wniosek: "w żadnym przypadku w opiniach nie wskazano na obecność jakichkolwiek obrażeń lub innych medycznych cech, których charakter sam w sobie stanowiłby podstawę uprawdopodobnienia hipotezy gwałtownego wyzwolenia energii o charakterze eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych".
Dość jednoznaczne, nie?
???? Zrozummy co to znaczy. Nie dość, że Macierewicz od lat kłamie, zmyśla dowody, wysuwa wykluczające się teorie i oskarża wszystkich o bycie ruską agenturą; nie dość, że Prezes od 12 lat mówi, że to był zamach, oskarżając byłego premiera o potężny spisek, zdradę narodową i mord polityczny; nie dość, że Macierewicz ukrywał wnioski z raportu NIAR...
Oni wszyscy od przynajmniej 20 września wiedzą, że nie było wybuchu. Bo zbadała to ich prokuratura.
???? Czyli gdy Car Ziemniaczek mówił kilka dni temu, że opozycja nie chciała uznać Rosji za państwo terrorystyczne, bo odmówiła przypisania jej winy za Smoleńsk - doskonale wiedział, że nie było zamachu.
Gdy Suski oznajmił teraz, że "cały świat" wie, że był zamach, tylko jedna polska opozycja twierdzi, że nie - doskonale wiedział, że kłamie.
Gdy TVP, Sakiewicz i Karnowscy wydalali z siebie kolejne wrzutki o Smoleńsku - kierujące nimi politbiuro na Nowogrodzkiej doskonale wiedziało, że kłamie.
???? A to tylko na podstawie tego raportu. A przecież trzeba być bardzo, bardzo, baaardzo naiwnym, by uważać, że oni tego nie wiedzą od lat.
To nie było tylko kłamstwo. To była długofalowa, starannie zaplanowana operacja dezinformacyjna. Bardzo kremlowska.
???? Teraz pytanie za 100 punktów: komu było na rękę rozkręcenie takiej narodowej histerii, oczernianie proeuropejskiego rządu i wyzywanie premiera od morderców, wygenerowanie potężnych podziałów społecznych, które zostaną z nami na dekady, pielęgnowanie teorii spiskowych i pozbawienie milionów z nas nie tylko prawdy, ale także przekonania, że obiektywna prawda w ogóle istnieje?
I czyje techniki dezinformacyjne były w tym celu używane?
