Gorniak Gorniak
268
BLOG

Mord na ludojadzie, albo nie kpij z lewaka, dopóki nie klikniesz

Gorniak Gorniak Zwierzęta Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

  Nie mówi hop, dopóki nie przeskoczysz, głosi przysłowie i ja właśnie przed chwilą po raz kolejny przekonałem się do tej mądrości. Otóż widząc na portalu gazeta.pl (druga cyfrowa noga Wyborczej) tytuł „Tygrysica T-1, która miała zabić 13 osób, zastrzelona”, chciałem sobie pożartować na FB, że teraz zapewne objawi się ruch oburzonych, którzy wzniecą lament z powodu odstrzelenia zwierzęcia.

  Podkreślam, chciałem robić zrobić bekę, grając absurdem, bo nie wierzyłem, że to, co przyszło mi do głowy, może okazać się prawdą. Ale... nie mów hop, dopóki nie klikniesz. Kliknąłem więc… 

… i wtedy tytuł rozwinął mi się w ciąg dalszy, który brzmiał: „To morderstwo!”.  

Tak, drogi czytelniku. Tygrysica tylko zabiła, mniejsza z tym, że aż trzynaście razy, zaś ci, którzy ją zastrzelili, dokonali morderstwa. Uffff… Chyba nawet Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie wykombinowałby tego, co potrafią zmajstrować w dziedzinie moralności i prawa przodownicy nowego, wspaniałego świata, czyli wnuczęta Aurory (copy rights by Zbigniew Herbert).

Cytuję za Gazeta.pl:  

„Po dwóch latach mieszkańcy kilku wsi w środkowych Indiach świętują - zabito tygrysicę, która zagryzła w tym czasie 13 osób. Tropiono ją w ramach wielkiej operacji od miesięcy, aż w końcu zastrzelono. (…) W obławę zaangażowano setki strażników, drony z kamerami termowizyjnymi, strzelców jeżdżących na słoniach i słynnego indyjskiego łowcę tygrysów. Nawab Shafath Ali Khan mówił dziennikarzom, że tygrysica była wyjątkowo bystra i nauczyła się unikać myśliwych po wcześniejszych próbach upolowania jej.”

W końcu jednak zabójczynię zwabiono w pułapkę, a użyto do tego… perfum, no a potem… 

„Zespół łowczych najpierw strzelił strzałką ze środkiem usypiającym. Jednak ten zaczyna działać po jakimś czasie, a - według ich relacji - tygrysica natychmiast rzuciła się w ich kierunku. Wtedy jeden z nich strzelił z ostrej amunicji i zabił zwierzę.”

I najlepsze będzie teraz:  

„…mieszkańcy wsi wybuchli radością na wieść o zabiciu zwierzęcia. Jednak informacja przygnębiła obrońców przyrody, którzy walczyli przed sądem najwyższym o uchronienie tygrysicy przed śmiercią. (…) "To było morderstwo z zimną krwią" - przekonywał przed sądem Jerryl Banait, aktywista który zabiegał o oszczędzenie życia zwierzęcia.”

Zwróć, Czytelniku, uwagę na słowa, bo to w nich się kryje cała moc proszku do prania naszych mózgów: Morderstwo… Zabiegali o oszczędzenie życia… Miała zabić 13 osób… (słowo „miała” sugeruje domniemanie niewinności jak w przypadku człowieka)… Prawda, że świat, a raczej jego oświecona część popada stopniowo w obłęd? Jaki z tego morał? Nie kpij, dopóki nie klikniesz, bo zamiast w rozbawianie, wpadniesz w trwogę.  

Zbigniew Górniak  

P.S. 

Przy okazji polecam swoją nową powieść "Serce nr 62". Omówienie, recenzje i gdzie kupić - w linku: 

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4843340/serce-nr-62




Gorniak
O mnie Gorniak

Zbigniew Górniak, reportażysta i felietonista. Prasa, radio, TV, Internet. Prozaik, autor kilku powieści współczesnych (m.in. Serce nr 62, Pulpa fikcyjna, Siostra i byk). Czasem rymuje, ale dla hecy, a nie z literackich ambicji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości