Zwycięstwo lewicy w greckich wyborach, a w konsekwencji, porzucenie programu naprawczego greckiej ekonomii, jest równie radosną wieścią jak ta niedawna "ugoda" z górnikami w Polsce. Skutki będą podobne, w kolejce po greckie "rozwiązania" ustawią się następni. Zupełnie tak samo jak za górnikami idą na Warszawę "pokrzywdzeni" z kolejnych branż polskiej gospodarki.
Lewica, jak do tej pory, przyniosła światu niezwykle kosztowne złudzenia na temat natury pieniądza i "prawdziwych" przyczyn dostatku niektórych narodów. Promowanie braku ekonomicznego wykształcenia społeczeństw, mamienie złudnymi obietnicami, których w ogóle nie zamierzają realizować, leży w interesie spragnionych absolutnej władzy manipulatorów z lewackim rodowodem.
Te oczywiste oczywistości powinny ułatwić nawigowanie pomiędzy programami wyborczymi konkurujących o społeczne poparcie partii europejskich. Ponieważ jednak dzisiaj lewica odżegnuje się od komunizmu i jego zbrodni, gawiedź jest zagubiona i wybiera różnych "obiecywaczy" dobrobytu za darmo. Te obietnice wciąż działają!
Łatwiej się trawi własną dysfunkcjonalność ekonomiczną, jeśli się wierzy, że jej powodem jest to, że nam "zabrano", a nie to, że przejedliśmy bezmyślnie swoje zapasy. Nie mam, bo mnie okradli "Oni", a nie dlatego, że się głupio rządziłem swoim kapitałem. To uspokajające kłamstwo jest silniejsze nawet od głodu i niedostatku, żeby je usłyszeć ludzie pójdą za każdym manipulatorem i populistą.
Dziś lewica jest trudna do pokonania, bo skrzętnie się ukrywa, nawet na prawicy - co jest naturalną konsekwencją straszliwych zbrodni jakich z otwartą przyłbicą i pod lewicowym sztandarem dopuściła się w XX wieku. Przeto dziś, lewicowa marka jest cokolwiek splamiona i ma niezłą siłę odstraszania wyborców. Stąd to maskowanie i ukrywanie swoich prawdziwych intencji. Jak ją rozpoznać? Jak się bronić? Jak nie pogubić się pośród rozlicznych krzywd i roszczeń wykolegowanych grup zawodowych, społecznych, czy całych państw?
Jak nie współczuć "frankowiczom" i górnikom? Jak nie solidaryzować się z Grekami? Można się nie pogubić? Można. Solidarność z cierpiącymi to szlachetny obowiązek. Wiara, że lewica rozwiąże problemy nieszczęsnych, których zawsze i wszędzie nie brakuje, jest głupotą. Lewica nigdy i niczego nie rozwiązała. Za wiarę jaką obdarzano populistów ludzkość już zapłaciła setkami milionów ofiar.
Bo z biedy wychodzi się tylko pracą. Nie istnieją pieniędze. Nie ma jakiegoś rezerwuaru środków, które można bezkarnie przesunąć z jednego miejsca, na drugie i rozwiązać problemy wywołane brakiem rozsądnej krzątaniny wokół spraw życiowych. Pieniądze to my i nasza praca. Każdy kto mówi inaczej jest złodziejem.
Jeśli chcecie znać prawdziwe kolory populistycznych "obiecywaczy" patrzcie na to co mówią o Israelu. SYRIZA w Grecji jest ostro antysemicka, choć kryje swój antysemityzm za fasadą bardziej politycznie poprawnego "antysyjonizmu". Pamiętajcie moi drodzy, co dobre dla Izraela, jest dobre dla całej ludzkości. A zwycięstwo SYRIZY to zła nowina dla Izraela.
Inne tematy w dziale Polityka
