Owanuta Owanuta
506
BLOG

Hipokryzja Walki z Aborcją

Owanuta Owanuta Społeczeństwo Obserwuj notkę 31

W dawnych czasach w potocznej polszczyźnie funkcjonowało wyrażenie, “zaciążyła”. Dzisiaj mówi się, że zaszła w ciążę. Oba te sposoby opisywania poczęcia, podświadomie, ale chyba niebezcelowo, tworzą iluzję samodzielnej akcji, prowadzącej do stanu ciężarnego u kobiety. 

 

Słowa, którymi opisujemy świat, mają przemożny wpływ na to, jaki powstaje w nas stosunek do rzeczywistości, co o niej myślimy, jak ją odczuwamy. Sugestia jednostronności, zawarta w słowach opisujących zachodzenie w ciąże, kreuje wrażenie, że naturalnie za jednoosobową akcją, podąża takaż odpowiedzialność.

 

Oburzonym (i słusznie) utratą niewinnego życia abortowanych masowo istot ludzkich, panelizacja aborcji wydaje się obiecującym rozwiązaniem. Padają propozycje karania a to kobiet, a to kobiet i lekarzy,  a to tylko lekarzy i różnych “babek”, jedanak nikt nie proponuje karania mężczyzn. A powinni ponosić srogą karę za każdą dokonaną aborcję swojego dziecka. Dopóki tak nie będzie, debata na temat panelizacji aborcji, na zawsze pozostanie naznaczona nieusuwalną hipokryzją, bo główny sprawca ogromnej większości aborcji - niedojrzały i nieodpowiedzialny mężczyzna, wciąż pozostaje na wolności i jest całkowicie bezkarny. 

 

Zawrzaśniecie panowie, że przecież istnieją mechanizmy prawne chroniące kobietę i interesy dziecka. Istnieją np testy ustalające ojcostwo, są narzędzia do zmuszania mężczyzn do wywiązywania się ze swoich zobowiązań wobec nowonarodzonego dziecka. 

No, niby tak, ale ten proces i tak obarczony rozlicznymi niedoskonałościami, można uruchomić dopiero post partum. Żeby to mogło się zdarzyć, kobieta musi najpierw zdecydować się na donoszenie ciąży. Kobiety, z natury dużo bardziej odpowiedzialne od mężczyzn, zmuszone są do podejmowania tak brzemiennych w skutki decyzji w osamotnieniu, niepewności, lęku... 

Po urodzeniu dzieck, w najtrudniejszym okresie jego niemowlęctwa, kobieta musi znaleźć czas na borykanie się z koszmarnym, poniżającym procesem, wymuszenia na byłym partnerze zgody na wzięcie na siebie współodpowiedzialności za dziecko. Nawet jeśli to się uda, to i tak bardzo szybko okazuje się, że płacenie groszowych alimentów (często nieregularne), niczego tak naprawdę nie rozwiązuje. Kobieta pozostawiona sama w obliczu tych wyzwań często ulega pokusie “łatwego wyjścia”. Na pozostawioną samej sobie kobietę, faktycznie spada calutka odpowiedzialność za ciążę. Choć odpowiedzialnych jest w oczywisty sposób dwoje.

 

Aborcja nie jest wynalazkiem naszych czasów. Od zarania dziejów towarzyszyła ludzkości. Nigdy jednak nie odbywała na taką skalę, nigdy nie była rozumiana jako jedno z niezbywalnych praw kobiet. Nigdy na tak masową skalę nie wykorzystywano też tkanek abortowanych płodów. Za tę plagę przeciwnicy skrobanek, zwykle winią feministki, ruchy praw kobiet, generalnie kobiety. Obwinia się też czasem wszechobecną seksualizację naszej kultury. Obwinia się również ateizm. 

 

Winien zaś jest Adam. Winien jest mężczyzna. Porzucając coraz bardziej swoje obowiązki wobec Boga, kobiety i całej ludzkiej wspólnoty, ani na chwilę nie przestał gonić za natychmiastową gratyfikacją. Ulotną, osiąganą kosztem tej odłożonej w czasie, trwałej, budującej. Tą jaką daje szczęśliwa rodzina, bogobojne życie, harmonijny rozwój. Mężczyzna porzucił swoją męskość dużo wcześniej niż zaczęły go kastrować ideologia gender, czy feminizm. Biadoląc dziś nad feminizacją mężczyzn, nie mylmy przyczyn ze skutkami.

 

Feminizm nie miał wyjścia, musiał powstać. Jest desperacką reakcją, pełną koszmarnych, gniewnych błędów, ale tylko reakcją kobiet na faktycznie istniejące problemy, tworzone przez Adama. 

 

Bóg mógł nas stworzyć  z letnim, łatwym do opanowania popędem. W swojej nieskończonej mądrości postąpił zupełnie inaczej. Nasza cywilizacja, porzuciwszy w gniewnym zniecierpliwieniu wiarę w Boga, poniechała trudów poznania i zrozumienia swojego Stwórcy. Zaniechała też poważnych prób wychowywania mężczyzn do transcendencji. Chrześcijański nominalnie świat, zupełnie zlekceważył słowa Pana, że nie samym chlebem człowiek żyje. Wiarę zostąpiliśmy rytuałem, wiedzę o Bogu przesądami, a bogobojność próbami przekupstwa. 

 

Przerażeni skutkami swoich błędów, zwalamy winę na kobiety. Skonfrontowani z koszmarem, który storzyliśmy, powtarzamy tchórzliwe słowa Adama i mówimy: to kobieta, którą mi dałeś za żonę, dała mi owoc i z niego zjadłem...  

 
Owanuta
O mnie Owanuta

Nutnik

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo