Owanuta Owanuta
3030
BLOG

Zelnik i Łaskawa Eska

Owanuta Owanuta Społeczeństwo Obserwuj notkę 111

Eska napisała bardzo dziwną notkę. Może nie powinienem się dziwić, ale jakoś nie potrafię przestać. Samo zadziwienie potraktowałbym, jako sprawę osobistą i uczucie niewystarczające, by skłonić mnie do komentowanie jej notki, a tym bardziej, publicznej polemiki. Zdumieniu jednak towarzyszy również wyraźny niepokój. Szczególnie bulwersujące są dla mnie słowa Eski o "starej wojnie Chamów i Żydów" [pisowna orginalna], jaka rzekomo toczy się obecnie w Polsce. Jej manifestacją (jedną z wielu) jest atak na popularnego aktora Zelnika, znanego z propisowskich sympatii. 

Eska twierdzi, że "Czerska" publikując materiały z teczki Zelnika, dokonała rewanżu za jego nielojalność wobec, jak to ujęła, "lewacko-liberalnego getta im. Trockiego". Lojalności tej, w/g Eski, Czerska oczekuje od każdej osoby pochodzenia żydowskiego. Czerska, zdaniem naszej ulubionej blogerki, doskonale wie kto to "pochodzenie" posiada i czujenie obserwuje delikwenta, czy czasem nie sprzeniewierza się swoim korzeniom. A jeśli tylko zgrzeszy sympatiami do niesłusznej partii, to go buch teczką!

Ta błyskotliwie maniakalna myśl Eski spełnia rolę okna, pozwalającego zajrzeć w głąb paranoicznego myślenia o Żydach. W podobny sposób myśli wiele osób w Polsce. To myślenie każe, dość łatwą do zrozumienia, bezpardonową szarpaninę polityczną, widzieć w kategorii wojny rasowej. Według Eski to nie dwie wizje przyszłości Polski ścierają się dziś w Polsce, lecz getto (to taki eufemizm, pozwalający uniknąć zbyt częstego używania słowa Żyd) agresywnie atakuje Polaków - katolików.

A co z samym Zelnikiem? Eska tu też ma posprzątane. Łaskawie uznała Zelnika za swojego, bo:

"... sam Zelnik rok później nawraca się na katolicyzm i stanowczo wybiera polską tożsamość. Jak sam mówi – nie czuje się i nigdy nie czuł się Żydem – zawsze czuł się Polakiem..."

Znów, jest to dobra okazja do spojrzenia w głąb duszy spętanej dziwacznymi przesądami i sentymentami. Polska tożsamość jawi się jej jako wyznaczana jedynie słusznymi poglądami politycznymi, jedyną dopuszczalną religią... Ci co nie są katolikami i mają  liberalne poglądy polityczne prawdziwie polskimi Polakami nie są, nawet jeśli twierdzą, że się nimi czują. Miejsce urodzenia też najwyraźniej nie ma tak znowu wielkiego znaczenia. Liczy się czy skaczą hop, hop, hop, za właściwym wodzirejem. 

To dość oczywiste, że poglądy tego rodzaju są antydemokratyczne, głupio i marnotrawnie ignorują bogactwo, jakie daje różnorodność tkanki społecznej, są patologią i powinny być spychane na margines. Są również bardzo niebezpieczne, sprzyjają tworzeniu wrogich obozów, wznoszą barykady, sieją nieufność do rodaków, paranoję i w sposób nieunikniony obrażają tych Polaków, którzy w tak rozumianej "prawdziwej polskości" zmieścić się nie mogą. Ta dziwaczna choroba, która w Żydach każe widzieć postaci z Protokołów Mędrców Syjonu, dotyka ludzi z każdej warstwy społecznej, niezależnie od wykształcenia, poziomu inteligencji, czy urody... To taka bardzo demokratyczna i pluralistyczna ZARAZA. 

Owanuta
O mnie Owanuta

Nutnik

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (111)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo