Owanuta Owanuta
237
BLOG

Narodowizm

Owanuta Owanuta Polityka Obserwuj notkę 11

Miłośnikowi Mistrzów Ciętej Riposty

 

Patriotyzm należy do tych wartości, za które warto umierać. To ojczyzna czyni nas bezpiecznymi, zapewnia przestrzeń, w której możemy być sobą, wychowywać dzieci po swojemu, pielęgnować pamięć o przodkach, marzyć o szczęśliwej przyszłości dla następnych pokoleń. Patriotyzm to umiłowanie Ojczyzny. Umiłowanie to nic innego niż miłość, a tę, niezwykle trafnie i przenikliwie, przed wiekami opisał pewien żydowski mędrzec:

Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy,we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje...

Ojczyzny nie podobna kochać pośród śmierdzących świec dymnych i wrzasku, w nienawiści i w strachu. Ojczyznę, albo się kocha, albo nie. Czym jest miłość wie każdy. Warczenie, wymachiwanie pięściami, szczerzenie kłów, tupanie kamaszami, rzucanie kamieniami, racami, wygrażanie i łypanie przekrwionym okiem, ma z nią tyle wspólnego co narodowcy mają z patriotyzmem. 

A jednak ten samozwańczy monopol na patriotyzm ma się na tyle dobrze, że nawet przyzwoici ludzie mają kłopot z zajęciem racjonalnego stanowiska wobec ekscesów nienawiści i brutalności, prezentowanych nam w owczej skórze miłości do ojczyzny. Boimy się zaprotestować, boimy się mówić prawdy o tym co czujemy widząc "karki" machające pałkami w imieniu patriotów polskich. Nie chcemy być posądzeni o brak patriotyzmu. Przecież kochamy ojczyznę... 

W ten haniebny sposób certyfikaty "patriotyczności" w Polsce wydaje kapituła chamów i brutali, szukających legalnej drogi do publicznego manifestowania zżerającej ich nienawiści. Ze strachu i w źle ukierunkowanym podziwie dla gołej przemocy, godzimy się, by o miłości do Polski mówili naszym dzieciom ludzie, którzy miłości nie znają, a rozum uśpili sobie wściekłością tak skutecznie, że dziś stają w jednym szeregu z islamistami. 

Jeśli na czas się nie obudzimy i nie dostrzeżemy czym na "mszę" dzwonią te diabły przebrane w białoczerwone ornaty, będziemy wkrótce zbierać gorzkie owoce naszego strachu przed samozwańcami. Miłość to nie nienawiść. Czy tak trudno to zrozumieć, drogi Rosemannie?

Owanuta
O mnie Owanuta

Nutnik

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka