Owanuta Owanuta
2351
BLOG

Lewacy Nas Chronią

Owanuta Owanuta Polityka Obserwuj notkę 60

Okazuje się, że liberalna ideologia potrafi wykoleić zdrowe myślenie o bezpieczeństwie kraju nie tylko w Polsce. Zwyrodnialec, który  zmasakrował wczoraj w Orlando 50 osób, był sprawdzony w przeszłości przez FBI i uznany za godnego zaufania, by pracować dla prywatnego kontraktora G4S, współpracującego z federalnym Departamentem Bezpieczeństwa Krajowego.

Ten departament (Department of Homeland Security) to, obecnie zupełnie spatologizowana, rozdęta do siności, biurokracja utworzona w Stanach po zamachach na New York City, w 2001 roku. Miała się zajmować ochroną terytorium USA przed zagrożeniami terrorystycznymi. Departament rozbudowany do monstrualnych rozmiarów, przez lata niekompetentnie zarządzany przez spętanych politpoprawnością liberałów, znienawidzony nawet bardziej niż DMV (biura zajmujące się wydawaniem praw jazdy i rejestracją pojazdów), DHS nigdy właściwie nie spełniał swojej statutowej roli. W efekcie jego niekompetencji, kolejki na lotniskach wzrosły do epickich rozmiarów, a gniew wywołany oczywistą głupotą jej niewyszkolonych i nisko opłacanych funkcjonariuszy, stał się niewysychającym źródłem codziennych incydentów na lotniskach całego kraju. 

Ujawniane wciąż na gorąco fakty z życia zamachowca, nie pozwalają uniknąć pytań o głęboka penetrację struktur DHS przez ludzi o niebezpiecznych poglądach i związkach z ekstremistami. Ile warte są sprawdzenia, jakim poddaje DHS swoich kandydatów do współpracy? Jak bardzo spętane są ręce FBI? Ile warte jest bezpieczeństwo kupowane za cenę poltycznej poprawności? Ile go może zapewnić instytucja zmuszona do tworzenia równych szans wszystkim kandydatom do pracy i bardziej skoncentrowana na równym dostępie, niż na kwalifikacjach przydatnych w pracy związanej z ochroną bezpieczeństwa? Te pytania wyskakują teraz wszędzie i zaczynają padać ze wszystkich ust. Tego walca się już nie zatrzyma. Skandal będzie rósł żywiony szokiem rozlanej krwi niewinnych osób.

Przecież ta ogromna biurokracja, w zgodzie z perwesyjnym myśleniem lewackich ideologów, masowo nabierała w swoje szeregi muzułmanów. Dziś, kiedy nawet dla najtwardszych liberałów, staje się zupełnie oczywistym, że tzw umiarkowany muzułmanin, może w każdej chwili być zradykalizowany i skłoniony do aktów terroru w imie Allaha, powstaje pytanie, jak na Boga, oczyścić teraz szeregi instytucji mającej chronić kraj przed ekstremizmem muzułmańskim z muzułmanów? 

Możliwe, że ten, ujawniający się na naszych oczach, skandal, doprowadzi do rozwiązania tego monstrum nieskutecznej i kolosalnie kosztownej biurokracji. Ja w to jednak wątpię. Dziś wciąż jeszcze ogólny ton nadaje Obama, a on nie widzi żadnych problemów i zagrożeń niesionych przez "pokojową" religię islamu.

To raczej ludzie  do tej pory marginalizowani przez lewactwo, a zdrowo myślący o tej zaborczej i wrogiej ideologii, gniewnie upomną się o rozliczenie z utopią. I całkiem możliwe, że w jesiennych wyborach prezydenckich w USA, do głosu dojdzie wściekłość i strach. Do czego wykorzysta ten mandat Donald Trump, jeśli to własnie jego wyniesie do Białego Domu rosnąca fala rozczarowania liberalną filozofią? Czy na pewno do tego co teraz, w kampanii prezydenckiej, obiecuje wyborcom? 

Owanuta
O mnie Owanuta

Nutnik

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (60)

Inne tematy w dziale Polityka