Owanuta Owanuta
2595
BLOG

Ojczyznę Wolną Racz

Owanuta Owanuta Polityka Obserwuj notkę 232

Radziłów, Szczuczyn, Suchwola, Rajgród, Jedwabne, Wąsocz, Jasionówka... Wołyń, Lipniki, Orzeszyn, 97 innych miejscowości... Pałki, drągi, noże, widły, kamienie, piły, topory, ogień... Czym się różni mordowanie?

A czym się różni zakłamywanie zbrodni?
Pretendujemy dziś do roli lidera w naszym regionie. Taka pozycja wydaje się nam naturalna i należna. Bądźmy nim. Ten obolały i skrwawiony teren potrzebuje jednak prawdziwego lidera, nie kolejnego hegomona. Pokażmy dojrzałość moralną konieczną do tego, by móc tę rolę wypełniać. Pokażmy jak należy uwalniać się od strasznej przeszłości. Pokażmy innym, od których dziś głośno domagamy się  prawdy o zbrodniach, których dokonali na polskim narodzie, pokażmy im, że wzywając ich do odwagi zmierzenia się z ich przeszłością, sami też nie boimy się śmiało mówić o własnych zbrodniach. Pokażmy, że potrafimy je nazwać po imieniu, że się nimi brzydzimy, odrzucamy je i nigdy już nie zamierzamy powtarzać. Tak, takie zachowanie wymaga odwagi. Nie tylko od nas Polaków, również od Ukraińców. Odwagą można zarazić, wystarczy dać przykład otwarcie mierząc się z własną przeszłością. 

Taka otwartość jest ogromnym wyzwaniem. Przeciw niej działają wszystkie elementarne instynkty ludzkiej gromady. Te zrozumiałe opory trzeba jednak przełamywać w imię wartości wyższych. Być może ktoś zapyta, co może być wyższe ponad solidarność plemienną, lojalność wobec „swoich", obronę dobrego imienia? Odpowiedź nie nastręcza poważniejszych trudności. Ważniejsza jest wolność. Bo tylko naród wolny może prawdziwie praktykować solidarność, budować lojalność swoich obywateli, cieszyć się dobrym imieniem. Do Boga, rozumiejąc, że to On nią obdarza, zwracaliśmy się po wolność modlitewnymi słowami: ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie. A wolność, jak nas poucza Bóg, zdobywa się prawdą. To ona nas wyzwala.

Jedynie otwarte, głośne wypowiedzenie prawdy o ludobójstwach otwiera drogę do rozważań nad przyczynami tych katastrof. Dopiero jasne wyliczenie faktów, kto, gdzie, kiedy, jak i kogo zamordował, daje szansę ustalenia przyczyn ludobójczych zachowań. Rozważania takie są niezbędne każdemu społeczeństwu. Takie rozważania są konieczne, jeśli chcemy przestać mordować. 

Przemilczenia, półprawdy, zakłamania, racjonalizowanie zbrodni - one stanowią pokusę, obiecują łatwe uwolnienie od strasznej przeszłości, ale tej obietnicy nie mogą spełnić i nie spełniają. Zamiast tego tworzą tylko mrok, w którym świetnie rozwija się grzyb i pleśń zniewolenia. 

Społeczeństwa tak długo będą żyć pod opresją strachu przed ujawnieniem prawdy, jak długo same z siebie nie zdobędą się na wysiłek uwolnienia od kłamstwa o własnej przeszłości. Zniewolone strachem, przepełnione agresją, zdezorientowane moralnie karkołomnymi próbami usprawiedliwiania zbrodni popełnionych przez swoich obywateli, pozostaną głęboko skłócone, podzielone i bezradne w swoich wysiłkach rozpoznania, kto wróg, a kto przyjaciel. Pozostaną zagrożeniem dla wolności i życia innych. 

Na razie jednak, sami nie rozliczywszy się z własną przeszłością, z mordami których dokonali Polacy na Żydach w czasie II WŚ I po niej, bezsilnym głosem naszego parlamentu, wzywamy Ukrainę do nazwania wołyńskiego ludobójstwa po imieniu. I tak samo odpowie nam Ukraina. Uchwałą. 
Gesty pozbawione powagi, pozbawione mocy, puste gesty bez znaczenia. I im i nam brakuje odwagi. Tylko odwaga zmierzenia się z własną przeszłością nadałaby tym gestom moc i znaczenie, przywracając tym samym poczucie honoru i godności. Wykonywanie tych gestów bez zdobycia się na odwagę czyni z nas hipokrytów piętnujących cudze zbrodnie, a stających w obronie własnych. Moralność Kalego. Nie ma lepszych ludobójstw. One wszystkie są złe. Te, których dokonaliśmy są równie straszne, jak te, których na nas dokonano.

Owanuta
O mnie Owanuta

Nutnik

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka