W sumie o tym wywiadzie dowiedziałem się przypadkiem. Mianowicie na blogu Seamana pojawił się komentarz dotyczący zadłużenia naszego kraju. Z linkiem do strony EEM (podaję na samym dole). Informacja jest w sumie przerażająca, bowiem okazuje się, iż zadłużenie Polski to nie 680 mld złotych, lecz 3 biliony! Skąd się wzięło aż tyle? I czy to prawda? Informacja na stronie EMM oparta jest na wywiadzie z panem Jabłonowskim z NBP. Lecz nie wypowiada się w imieniu NBP.
Zacząłem więc szukać owego wywiadu. Znalazłem. I czytam. Wychodzi na to, że jawne zadłużenie Polski, to 50% PKP, zaś 180% PKB – ukryte, wynikające z przyszłych zobowiązań z tytułu różnych świadzceń gwarantowanych przez Państwo. W sumie całkowity dług przekracza 220% PKB.
Cytat z końcówki wywiadu:
Czy to nie jest zaskakujące? Każdy nowy obywatel powiększa dług Polski? Tak właśnie jest. Ale to jest dosyć typowy kształt krzywej, nie odbiega od tego, jak to wygląda w Niemczech, Austrii. Odbiciem tego stanu rzeczy jest wielkość długu ukrytego – 180 proc. PKB. To jest wielkość długu, jaki zostanie zaciągnięty przez wszystkie żyjące obecnie pokolenia Polaków do dnia ich śmierci. Dlatego pokazaliśmy jeszcze jedną kohortę – obywateli, którzy się jeszcze nie narodzili i którzy by spłacić te długi musieli wpłacać do systemu finansów publicznych w ciągu życia 130 tys. złotych więcej niż z niego otrzymają.
No cóż. Przyszłe pokolenia to będą miały życie.
Strona EEM:
http://www.monitorekonomiczny.pl/s17/Artykuły/a119/WAŻNE_Bankructwo_Polski.html
Wywiad:
http://www.obserwatorfinansowy.pl/2010/07/06/calkowity-dlug-polski-moze-przekraczac-220-proc-pkb/?skad=newsletter20100707
Inne tematy w dziale Gospodarka