obiboknawlasnykoszt obiboknawlasnykoszt
953
BLOG

CO SIĘ DZIAŁO Z PALIWEM TUsta-154M ????

obiboknawlasnykoszt obiboknawlasnykoszt Polityka Obserwuj notkę 11

Wiele razy zwracałem uwagę na ewentualny brak paliwa w TUsku-154M i wracam ponownie, bo ciągle ta myśl mi powraca, a stenogramy MAK i konferencja MAK ten fakty dotyczące stanu paliwa mataczy.
Tu na blogu Sergey Amelin również napisał, że dziwi go sprawa rozlanego paliwa ze względu na brak pożaru w miejscu katastrofy:

„Za osobliwość tej katastrofy można uważać brak silnego pożaru. Dlaczego go nie było – dla mnie jest to nie do końca zrozumiałe. Zakładamy, że jest tam około 2 ton paliwa, powierzchnia usiana odłamkami stosunkowo niewielka. Po upadku wszystko powinno być zalane paliwem. Ale na filmie wideo z pierwszych minut tragedii widoczne są osobne ogniska zapalania się, nic więcej. I już pracują strażacy. Być może, od razu zdołali zagasić ogniska, nie pozwalając by pożar się rozprzestrzenił? Przecież wszystko wydarzyło się obok pasa startowego, dojazd trwał tylko kilka minut.
Przychodziła mi do głowy wersja, wg której pożaru nie było, bo nie miało co się palić. Tzn. paliwo skończyło się na podejściu do pasa i właśnie dlatego samolot stracił wysokość. Ale to nie współgra z faktami. Oficjalnie poinformowano, że silniki pracowały do ostatniego momentu, odgłosy pracy silników słyszeli naoczni świadkowie, na ostatnim odcinku samolot nabierał wysokości (a nie jest to możliwe, gdy silniki nie pracują).”


http://smolensk.ws/blog/196.html

 

Wzrost obrotów mógł być spowodowany tym, że załoga została zaskoczona nieprawidłową pracą silników, które z powodu braku paliwa zaczęły przerywać, tak jak i w samochodzie kierowca naciska pedał przyśpieszenia i silnik chwilowo wchodzi na wysokie obroty by nagle się dusić i nawet zgasnąć.
Ten lot na jedno, a być może i na drugie skrzydło mógł być zamierzonym działaniem załogi by paliwo przemieściło się ze zbiorników z końców skrzydeł do zbiorników bliżej kadłuba.

Łopaty w silnikach nie były uszkodzone, bo silniki TUska-154M nie pracowały w momencie uderzenia o ziemię.
Ile było paliwa w momencie katastrofy, że przy oddziaływaniu na nie otwartego płomienia nie zapaliło się w miejscu katastrofy? Ile było więc tego paliwo, bo na konferencji w MAK mowa była o 19 tonach, w locie było dużo mniej bo 11;12 ; 13 ton paliwa.
Najdziwniejsze jest w tym, że paliwo przybywało podczas lotu by w momencie katastrofy przybyło go prawie o 50% bo z 11 ton do 19 ton –na konferencji MAK z udziałem „Krakowianki” i jasnowidza E.Klicha.
Sergey Amelin dziwi się, że przy założeniu 2 tony nie zapaliło się rozlane paliwo, a gdyby było jego 5;6;9 razy więcej, to zapaliłoby się czy nie?
Uważam, że kręcenie ze stanem paliwa było coś nie tak, bo w stenogramie według mnie namieszane jest w nim też celowo przy słowach pilotów, którzy mówiąc o jego stanie wykazują jakby zaniepokojenie, iż jest jego niewystarczająca ilość by lecieć na zapasowe lotnisko.

1. Które lotnisko było według pilotów poza zasięgiem TUsk-154M?
2. Ile ton paliwa miał TUsk-154M w chwili startu?
3. Ile ton paliwa mógł zużyć podczas lotu do smoleńska?
4. Ile ton paliwa zużywa średnio TUsk-154M podczas godziny loty?
5. Czy wskaźniki pokazywały prawidłową ilość paliwa?
6. Czy prokuratura dokonała czynności sprawdzających w przedmiocie stanu paliwa?


Jestem Polakiem – to słowo w głębszym rozumieniu wiele znaczy. Jestem nim nie dlatego tylko, że mówię po polsku, że inni mówiący tym samym językiem są mi duchowo bliżsi i bardziej dla mnie zrozumiali, że pewne moje osobiste sprawy łączą mnie bliżej z nimi, niż z obcymi, ale także dlatego, że obok sfery życia osobistego, indywidualnego znam zbiorowe życie narodu, którego jestem cząstką, że obok swoich spraw i interesów osobistych znam sprawy narodowe, interesy Polski, jako całości, interesy najwyższe, dla których należy poświęcić to, czego dla osobistych spraw poświęcić nie wolno.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka