obiboknawlasnykoszt obiboknawlasnykoszt
353
BLOG

Legiony uzbrojone w plastikowe tarcze i stalowe rydwany w wojnie

obiboknawlasnykoszt obiboknawlasnykoszt Polityka Obserwuj notkę 0
Legiony uzbrojone w plastikowe tarcze i stalowe rydwany w wojnie z ITI, Polsat i GuanoWartą cz. 2
 
Wstęp.
Legiony polskie kontra Goliaci na glinianych nogach, których należy jak najszybciej stracić z glinianych nóg. Ta glina nasiąka naszą krwawicą i w ten sposób wysysa polską krew. Zburzmy je i ratujmy Polskę i Naród przed niechybną nadchodzącą zagładą ze wschodu i zachodu, bo one są polskojęzycznymi trojańskim końmi. To nie jest polska husaria, to jeźdźcy zła i ciemności.
 
POLACY STRĄĆMY WRESZCIE GOLIATÓW NA GLINIANYCH NOGACH!
 
Przyjdź do marketu i weź do wózka, to co ci jest potrzebne do godnego życia.
To nic, że nie masz na te zakupy pieniędzy – weź wszystko co jest ci niezbędne.
Przecież możesz pokazać rządzącym co ci jest potrzebne i niezbędne do godnego życia.
Frazesy?
Uważam, że nie są to frazesy czy marzenia, bo większość społeczeństwa polskiego boryka się z bardzo przyziemnymi sprawami dnia codziennego, zagrożona jest fizyczna egzystencji jego życia czy też życie w skrajnym ubóstwie.
 
Wielokrotnie pisałem o bojkocie społecznym produktów, producentów, importerów towarów i usług, którzy ogłaszają się w polskojęzycznych i wrogich Polsce mediach przez ogólnospołeczny/ogólnopolski ruch sprzeciwy i nieposłuszeństwa społecznego. Ruch nie może być utożsamiany z jakąkolwiek partią, co nie przeszkadza by partie czy też związki zawodowe go wspierały organizacyjnie i finansowo lecz nie będzie to oznaczało, że ruch będzie im powolnym narzędziem politycznym, bo jak zajdzie taka okoliczność i potrzeba to ruch wystąpić może i przeciwko swoim sponsorom.
Celem ruchu będzie budowa Nowej Polski od podstaw na solidnej opoce, a partie i związki zawodowe w przeciwieństwie do dobra wspólnego są tworem tymczasowym i przejściowym.
Miałbym takie zawołanie dla ruchu –  BO POLSKA GŁUPCZE JEST NAJWAŻNIEJSZA!
Polskie Legiony przeciw Goliatom na glinianych nogach jak ITI, Polsat czy też Agora, którym jak się odbierze lub w znaczący ograniczy wpływy finansowe z reklam.
Obawa i strach producentów, importerów i sieci marketów przed bankructwem, które będzie nieuchronnym skutkiem podjęcia przez nich wojny z ruchem podejmującym bojkot ich produktów i usług, odbierze też wpływy z reklam tym glinianym Goliatom, które wyglądają tylko tak groźnie.
Ili ich jest? - tysiąc, dwa tysiące, trzy….. Ilu ?????
A ilu jest ludzi niezadowolonych z obecnego stanu ich posiadania?
Ilu ma swoje marzenia, których nie może realizować we wrogiej jej POlszewii?
Ruch musi działać na jawie i wirtualnie.
Pierwszym zadaniem ruchu musi być permanentna wojna z glinianymi Goliatami – ITI, TVN, Polsat, Agora, GuanoWarta itd. itp.
Jak to zrobić by utemperować te człekokształtne bezmózgie gadające czerepy, które są wyrobnikami guano, a nie dziennikarzami?
W bardzo prosty sposób!
Potrzebni są przede wszystkim ludzie i ich dobra organizacja oraz mobilność ogólnospołecznego ruchu, który określać będzie cele na dziś, na tydzień, na miesiąc, rok, lata, wolny wózek metalowy z marketu i kolorowy krążek – żeton, który odczepi wózek od innych stojących przed lub w marketach.
Do wózków pakujemy wszystkie jakie tylko są do nabycia bojkotowane produkty i spacerujemy z nimi po markecie kilka godzin (im dłużej tym lepiej), a następnie zostawiamy wózki i wychodzimy z marketu.
Akcję robimy na terenie całego kraju, a nawet możemy porozumieć się z organizacjami poza granicami Polski, bo taki bojkot mógłby dotyczyć globalnej gospodarki światowej.
Ruch mógłby korzystać ze specjalnych żetonów o różnych kolorach i napisach na nich.
I tak:
- niebieski z napisem za zakupy płaci TVN i ITI
- żółty z napisem za zakupy zapłaci Polsat,
- czerwony z napisem za zakupy zapłaci Agora lub GuanoWarta.
Jest to lepsza i bardziej skuteczna akcja od manifestacji ulicznych z paleniem opon, petardami i bijatyką z policją, które wywołują policyjni prowokatorzy po cywilnemu.
Nikt nie może przecież ukarać takich członków ruchu za to, że rozmyślili się z zakupów, zapomnieli pieniędzy, za to, że pracodawca nie zapłacił w terminie wynagrodzenia za płacę czy nabywca za towar.
Czy to deszcz czy to słota, czy to śnieżyca czy zaćmienie słońca, czy to mróz czy spiekota – warunki bojkotu są niepomiernie bardziej komfortowe z tymi ulicznymi.
Organizacja Legionów nie może być scentralizowana lecz opierać się na demokracji bezpośredniej by nie opanowały go służby specjalne, a Internet będzie naszą grecką agorą – nie mylić z „Agorą” czerską, której damy zapłatę czerwonymi żetonami. Niech Adaśko się zapłacze, że zamiast srebrników dostanie naszą plastikową czerwoną walutę, czerwoną bo tak bardzo umiłował wszystko to co czerwone.
WSI24 uwielbia kolor niebieski, a więc zabierzmy im srebrniki płacąc za nie niebieską plastikową walutą.
Polsat lubuje się w kolorze żółtym, a więc zabierzmy im srebrniki z reklam i dajmy im w zamian żółte żetony.
Czas by Goliaci na glinianych nogach zaczęli bawić się w planszowy monopol kolorowymi plastikowymi pieniążkami, które im ruch społeczny zafunduje w cenie ½ grosza za sztukę.
Gdy 1.000.000 Legionistów polskich straci 1.000.000 szt. kolorowych plastikowych pieniążków wartych 5.000 złoty, Goliaci stracą setki milionów prawdziwych nowych złotych polskich.
 
Legiony winne wziąć sobie do serca powiedzenie TW Bolka – „Kto nie z Mieciem to go zmieciem”,
zmieniając je na hasło – „Kto z nami wojuje ten pokutuje”.
 
W pierwszej kolejności należy zwalczać na wszelkie możliwe sposoby Goliatów, by później zabrać się za pozostałe żywotne sprawy Polski i Polaków.
 
Poza powyższym Legiony musza posiadać całkowicie zależny od siebie podmiot posiadający osobowość prawną (stowarzyszenie lub fundację), który w sytuacjach nagłych mógłby być reprezentantem Legionów, jak chociażby w sytuacji tragedii narodowej jaka miała miejsce w dniu 10 kwietnia 2010 r.
Oczywiście to jest tylko moja propozycja do twórczej i pragmatycznej dyskusji.
Legiony muszą działać jak rewolucjoniści, a nie jak uzdatnia cza wody, bo do naszej zatrutej polskiej wody one nie są już zdatne.
 
Pozdrawiam wszystkich dyskutantów w tym temacie.
 
PS
Kretyńskie dowcipasy i uwagi będą zasługiwały na bezwzględne wyproszenie z mojego „patriotycznego polskiego salonu”.
 
 

Jestem Polakiem – to słowo w głębszym rozumieniu wiele znaczy. Jestem nim nie dlatego tylko, że mówię po polsku, że inni mówiący tym samym językiem są mi duchowo bliżsi i bardziej dla mnie zrozumiali, że pewne moje osobiste sprawy łączą mnie bliżej z nimi, niż z obcymi, ale także dlatego, że obok sfery życia osobistego, indywidualnego znam zbiorowe życie narodu, którego jestem cząstką, że obok swoich spraw i interesów osobistych znam sprawy narodowe, interesy Polski, jako całości, interesy najwyższe, dla których należy poświęcić to, czego dla osobistych spraw poświęcić nie wolno.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka