W zeszłym tygodniu Donald Tusk oświadczył że jest gotowy "dać" Grecji 110mln zł. To według niego wyraz solidarności Europejskiej. Ale w takim czasie gdy w Polsce VAT ma 23%, i sami przeżywamy kryzys, warto jest dawać innym państwom tyle pieniędzy.
Jeśli by wyszło na to, że Grecja dostanie od nas te 110 mln zł, to według wyliczeń TVP, każdy polak będzie musiał płacić 26zł. Dla jednych to dużo, dla drugich to mało. PKB Polski w 2009r. to 430,2 mld USD. W kraju gdzie mieszka ponad 38 milionów obywateli, wychodzi 11,000 USD na osobę. A w Grecji 28,000 USD. Czy można powiedzieć że Unia się sypie? Jeśli postąpilibyśmy według propozycji PiS, 25 członków musiałoby zapłacić 110 mln. Wychodzi ekstra 44 miliony na państwo. Prawdopodobnie doszłoby do sprzeciwu i nikt by pieniędzy Grecji nie dał. Przypomnę tu, że kwota dla Grecji państwa zależy od wielkości gospodarki.
W zeszłym roku podnieśliśmy VAT. Nikt nie strajkował przeciwko temu, jednak w Grecji od razu ludzie wychodzą na ulicę i kończy się to nawet utratą zdrowia, tych którzy strajkują. Tak naprawdę to MY powinniśmy się przeciwstaić podwyższce VATu, a nie Grecy, którzy mogą liczyć na 28,000 USD podczas roku. Nie wiem, ale może ludzie po prostu za dobrze tam żyją, nigdy w Grecji nie byłem, ale chętnie może kiedyś pojadę.
Dlaczego Grecy potrzebują pieniędzy? BBC (brytyjska stacja telewizyjna) cały czas zajmuję się kryzysem w Grecji. (Ja Angielskiej telewizji nie mam, ale znam język i stronę). Wszystkie kraje UE muszą dać byłej "Zielonej Wyspie" aż 12 miliardów Euro.
