Fot. Adriana Ficek/Śląsk Wrocław
Fot. Adriana Ficek/Śląsk Wrocław
obserwathor obserwathor
833
BLOG

VI Kolejka Ekstraklasy czyli wojna polsko-duńska lub gdyby babcia miała wąsy

obserwathor obserwathor Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 142

Kopenhaga w Sosnowcu - powiało wielkim światem, niestety wynik meczu do przyjemnych nie należy. "Nic to (mówią piłkarze Rakowa, wtóruje im trener Szwarga wraz z tłumem dziennikarzy sportowych), tu przez prawie druga połowę gnietliśmy rywali, tam zaczniemy Duńczyków gnieść od początku". A gawiedź z otwartymi ustami słucha powyższych zaklęć, bo przecież "pech i przypadek" nie pozwolił Rakowowi Kopenhagi pokonać jedynie. Ja tam już się dość dawno temu przyzwyczaiłem, że jak kogoś nowego poznaję (gdziekolwiek, jakkolwiek, ale nie na zasadzie własnego wyboru), to z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę przyjąć, że to idiotka/idiota, co za minutę, godzinę, pół dnia się okaże. Ale to w życiu realnym, w Internecie nie patrzymy na postać, tylko na ciąg literek wychodzących spod jej palców na klawiaturze. W sumie - "minuta" bardziej niż "pół dnia" wystarczy. Komentujący mecz Rakowa z Kopenhaga uparli się dowieść, że Raków miał pomysł na grę. Że był lepszy, tylko te dwa słowa zaczynające się literką "p". W czym był lepszy? W podawaniu w poprzek boiska? We wstrzymywaniu akcji i wycofywaniu do Kovacevica? W braku zgrania napastników Rakowa i w przeraźliwym braku ich techniki? W braku piłkarza, który mógłby ten chaos ogarnąć? W nieszczęściu, że Tudor nie był jednym z jednojajowych trojaczków? Raków jedzie do Danii i musi pamiętać, że na boisko wychodzi się nie po to, by nie stracić bramek, tylko by strzelić ich więcej niż przeciwnik (na cykl wykładów zaprasza Legia Warszawa, ale o tym w dalszej części notki), ale tego Kocherginami czy Piaseckimi załatwić się nie da. Reasumując - (nie znam powodów czy innych intencji, ale postrzegam skutki) Raków nie potrafił w ciągu 2 lat stworzyć drużyny, która wie jak, KIM i po co ma grać. W E-klapie Raków załatwiał rywali solidnością i zdeterminowaniem (nadział się w meczu 1:3 na Legię w lepszej formie i wyszły na jaw wszelkie braki przyszłego mistrza Polski), w eliminacjach LM trafia na drużyny, które już raczej wiedzą po co i jak mają grać, a to, że tam też za bardzo nie mają KIM, to zupełnie inna para kaloszy. Życzę Rakowowi w rewanżu z BK Kopenhaga wyniku dającego awans do fazy grupowej LM. Ale nie jestem pewien, czy nawet wówczas w Częstochowie nie zatriumfuje mentalna "wiocha" i Pana Prezes Obidziński nie stwierdzi, że wzmocnienia dopiero wtedy, gdy ble, ble, ble...spełni sie szereg przesłanek.

W ostatniej fazie eliminacji Pucharu Pasztetowej Legia śmignęła do Danii z krótkim kursem "Jak dać doopy i zrobić z tego fun". Kabareciarze pod wodzą Kacpra Tobiasza (prywatnie - przeuroczy młody człowiek /prawie jak Strzałek/, ale przynajmniej 2 tygodnie ławki i ostrych treningów u Doktora Malarza & Profesora Dowhania /Dr Tarr & Prof Feather - Allan Edgar Poe/ mu się należy) odstawiają mecz w mecz show z gatunku PRL-owskiego objazdowego "Wesołego autobusu", który rozbawiał włościan PGR-ów, przysiółków i wsi. Jędza już momentami faktycznie nie "nadanża", ale Augustyniak z Ribeiro nie lepsi. Przy stałych fragmentach pod bramką Tobiasza w parodiach futbolu wspierała ich prawie cała drużyna. Palce lizać i o Szczerbie & Jońskim całkiem zapomnieć - defensywa Legii zabawniejsza. Pankov & Kapuadi - to "ostatnia nadzieja białych";-)). Na rewanż dadzą radę? Runjaic potrafi tyły poustawiać "nie na głowie"? Natomiast co do walorów ofensywnych Legii, to nie ma co się rozpisywać - wystarczy obejrzeć akcję rezerwowych Rosołka i Kramera, dającą trzecią bramkę Legii. Wstawienie na miejsce Rosołka Modrica i Viniciusa Juniora zamiast Kramera z pewnością by nie przyniosło ujmy zawodnikom Realu, tak jak premierowa bramka Puszczy w E-klapie Siemaszki by nie przyniosła ujmy Ronaldo. Gual, Muci, Pekhart, Rosołek, Kramer wsparci wahadłem Kuna i Wszołka, z Josue i Elitimem w środku i będącym tu i tam Sliszem? Źle nie jest, nawet patrząc z "bratniego" Poznania-;))).  W rewanżu z Midtjylland  obrona musi być obroną, Hładun bronić jak należy, pomoc i atak robić swoje.

Jaka "babcia" i jakie "wąsy"? Ano gdyby Rakowowi dać atak Legii, a Legii defensywę Rakowa, fazy grupowe pucharów europejskich byłyby oczywistością. Gdyby Rakowowi dać obronę Legii, a Legii atak Rakowa, to mielibyśmy dwie drużyny broniące się przed spadkiem z I Ligi. Taka prawda, bo tak nieprawdopodobna (na dzisiaj) jest różnica miedzy poszczególnymi formacjami obu klubów.

Twarzą poprzedniej kolejki zostaje Erik Exposito. Za dwie bramki głową, ale przede wszystkim za przygotowanie pola i asystę przy trzeciej bramce dla Śląska w meczu z Lechem. Dawno nie widziałem, by ktoś z równą gracją wbił w ziemię trzech grajków przeciwnika i po przewróceniu sie na murawę wstał i skutecznie popędził dalej.

VI Kolejka okaleczona, bez obecności obecnych/byłych pucharowiczów. Co najwyżej sprawdzenie rzeczywistej formy Radomiaka w Mielcu i Cracovii w Grodzisku. A propos - kolejny mecz Warta vs Lech (derby Wielkopolski) na stadionie przy ul. Bułgarskiej, na którym to "gospodarzem" będzie Warta??? Panowie poznaniacy, was to się jednak głupie żarty trzymają.

Zestaw par VI Kolejki Ekstraklasy

Stal - Radomiak

Widzew - Śląsk

Warta - Cracovia

Puszcza - ŁKS

Piast - Ruch

Korona - Zagłębie

Jagiellonia - Górnik

Lech - Raków / przeł. - 27.09

Pogoń - Legia / przeł. 26.09 lub 27.09

Pogoń - Śląsk - mecz III Kolejki

TRADYCYJNIE SERDECZNIE POZDRAWIAM SZANOWNĄ MODERACJĘ, DZIĘKUJĄC ZA UMIESZCZANIE NA "EKSTRAKLASIE" i "SG" PROSZĘ O NIEZBACZANIE Z TAK DOBREGO KURSU.

Wszystkich P.T. Panów Typerów i Pozostałe Osoby odwiedzające ten blog pozdrawiam serdecznie, życzę spokojnego, mniej upalnego weekendu, niezłej piłki i spełnienia pucharowych nadziei w przyszłym tygodniu.

obserwathor
O mnie obserwathor

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport