Robert Lewandowski nie będzie miło wspominał szlagieru ligi hiszpańskiej FC Barcelony z Atletico Madryt. Mimo wygranej 3:1 dla "Dumy Katalonii", napastnik nie wykorzystał rzutu karnego i strzelił futbolówkę "Panu Bogu w okno".
Fatalne pudło Lewandowskiego
Lider Primera Division uporał się z "Los Colchoneros", którzy ogółem zawiedli na Camp Nou, choć mieli dogodne szanse, aby wywieźć z Barcelony choćby punkt. Objęli prowadzenie po ładnym golu Alexa Baeny z pierwszej połowy, ale dość szybko wyrównał stan meczu Raphinha. Jeszcze w pierwszej połowie wyborną szansę z rzutu karnego zmarnował Robert Lewandowski. Jego uderzenie z 11 metrów trafiło jednak w trybuny. Robotę za polskiego napastnika wykonali inni - do siatki trafiali Dani Olmo i Ferran Torres, dzięki czemu Barcelona wygrała 3:1 z Atletico.
Nikt nie pudłował w Barcelonie jak Lewandowski
To kolejny nieudany karny po spotkaniach z Sevillą i Celtą Vigo. Kataloński "Sport” zauważył, że Lewandowski "nie ma szczęścia w tym sezonie do rzutów karnych”, a statystyk MisterChip podkreślił, że żaden piłkarz Barcelony w historii La Liga nie spudłował dwóch karnych tak, by nie trafić w bramkę w jednym sezonie. W Hiszpanii coraz głośniej trwa dyskusja o tym, kto powinien przejąć wykonywanie stałych fragmentów – wielu komentatorów wskazuje na Lamina Yamala, który w obecnych rozgrywkach wykorzystał oba swoje podejścia.
Polak był jednym z najsłabszych zawodników na boisku. Nie radził sobie w starciach z obrońcami Atletico i często uciekał się do fauli. W końcu został zmieniony w 67. minucie przez Marcusa Rashforda. Statystyka strzelecka "Lewego" w La Liga nie jest taka zła, bo kapitan reprezentacji Polski zdobył 8 bramek. Barcelona po zwycięstwie umocniła się na prowadzeniu w tabeli La Liga. Ma 37 punktów i 4 pkt. przewagi nad Realem Madryt, który dziś zmierzy się na San Mamés z Athletic Bilbao i w ostatnim tygodniach zgubił formę i przewagę 5 punktów nad "Dumą Katalonii" po wygranym klasyku 2:1.
Historyczny rzut karny Beckhama
Obrazek z przestrzelonego rzuut karnego Lewandowskiego przeciwko Atletico wywołuje od razu skojarzenia z jednym z najsłynniejszych pudeł w historii angielskiej piłki. David Beckham także posłał piłkę wysoko nad bramką z jedenastu metrów – stało się to w ćwierćfinale Euro 2004 przeciwko Portugalii. Był to pierwszy strzał Anglików w konkursie rzutów karnych. Kapitan reprezentacji wziął długi rozbieg, ale przy uderzeniu stracił równowagę i piłka pofrunęła daleko w trybuny. Mecz zakończył się ostatecznie awansem Portugalii, a pudło Beckhama do dziś uchodzi za jedno z najbardziej symbolicznych niepowodzeń Anglii w rzutach karnych.
Fot. Robert Lewandowski/PAP/EPA
Red.
Inne tematy w dziale Sport