Umiera W. Havel, dwukrotny prezydent Czech, kraju graniczącego z Polską, partnera w NATO i unii. Kraju bardzo dobrze nam znanego, z którym mamy poprawne/ dobre stosunki i całkowicie otwartą granicę, przez którą przemieszczają się miliony ludzi rocznie.
Havel to również piękna karta opozycyjna (nietknięta przez bezpiekę)- rycerz bez skazy, spotkania na Śnieżce w latach 70-tych z naszą opozycją. Wspólny wróg, wspólne cele.
Dla współczesnych Czechów to postać o pierwszorzędnym znaczeniu, już za życia na poczesnym miejscu w ich historii.
Ustalony termin państwowego pogrzebu, zaproszone głowy państw, do Polski od rządu republiki czeskiej przyszły trzy zaproszenia. Z pewnością chodziło o prezydenta, marszałka sejmu i premiera.
A, państwo Polskie "zdaje egzamin" w posób następujący: prezydenta nie będzie, marszałka sejmu nie będzie, premiera nie będzie. Tak zwyczajnie nie, bo to i tamto.
Wysyłamy Wałesę (w dniu śmierci Havla, pytany przez Polsat o refleksję, burknął parę zdań i powiedział, że musi już iść, bo spieszy się na obiad, bo jest pierwsza i czekają), Borusewicza, Mazowieckiego i Zdrojewskiego.
Skupię się na Komorowskim. Jest głową państwa, ma reprezentować majestat Rzeczypospolitej i naród, został wybrany w bezpośrednich wyborach, równy rangą zmarłemu. To chyba wystarczy aby tam być.
Od tej chwili Komorowski (zakładam, iż głównym powodem absencji jest przeziębienie, a nie np. zawał serca) prócz tego, że kompletnie stracił twarz, to okazał się osobnikiem pozbawionym charakteru, takim gnuśnym, przypadkowym lokatorem Belwederu. Mało tego, dziś do kraju przyleciały ciała 5-ciu żołnierzy poległych w Awganistanie, a zwierzchnik wojska siedzi w kapciach bo się przeziębił.
Komorowskiego niszczy pierwsze z brzegu porównanie z jego poprzednikiem- lot do Gruzji podczas rosyjskiej inwazji na ten kraj. Strach pomyśleć co się stanie kiedy przyjdzie Komorowskiemu zrobić coś więcej niż oficjalny wyjazd na pogrzeb.
Chyba teraz już zobaczyliśmy, przekonaliśmy się jak nasz prezydent traktuje swój urząd i godność swojego narodu.
183 cm, 88 kg, żona , córka w wieku szkolnym.Polak, katolik, członek PZŁ, praktycznie bez nałogów, chyba że w miłym i sprawdzonym gronie.Na użytek rodziny i własny obserwuję nasze czasy.Jest dużo pytań, mało odpowiedzi i "tylko prawda jest ciekawa".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka