replay replay
294
BLOG

Doktor Jekyll i pan Sryde

replay replay Rozmaitości Obserwuj notkę 15

Notka ta dedykowane jest jednej z salonowych gwiazd, o nicku brzmiącym jakby z węgierska - nomen omen. Jest to osobnik będący skrzyżowaniem antycznego Petroniusza ze współczesnym Księdzem Skargą. No może jeszcze trochę z Hugo Kołłątajem i Wincentym Kadłubkiem. Znaczy taki arbiter elegancji (w wydaniu salonowym), uniesiony patriotycznie kaznodzieja oraz historyk i reformator w jednym.   

Dzięki podziwu godnej dozie talentu i erudycji potrafi wywołać spore wrażenie. Do tego stopnia, że co bardziej żarliwi miłośnicy jego produkcji deklarują, że zaraz lecą je drukować i czytać dzieciom. Co jest trochę przerażające, no ale co zrobić.

Można też przyjąć, że jeśli autor ze swoim kółkiem lubią tak się indywidualnie lub zbiorowo za przeproszeniem egzaltować, to po co im psuć zabawę. Tym bardziej, że oni strasznie się denerwują, jak ich z takiego intelektualno-emocjonalnego uniesienia wyrywać. Chyba że się sami wyrwą, jak im opadnie krzywa, i nie tylko, ale to już temat dla innych specjalistów.

Na koniec tej krótkiej charakterystyki warto dodać, że nasz bohater jest prawdziwym człowiekiem renesansu i nic co ludzkie nie jest mu obce. O czym może świadczyć udział w wątku o dymisji Pawła Rabieja, gdzie oddał się dywagacjom o stanie jego odbytu (dosłownie) w kontekście infekcji koronawirusem, ku niekłamanej uciesze licznie zebranych miłośników gatunku … 


replay
O mnie replay

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Rozmaitości