replay replay
188
BLOG

Smoleńsk i Plymouth - co je łączy

replay replay Rozmaitości Obserwuj notkę 8

Poza oczywistym tragizmem związanych z nimi zdarzeń? Łączy je ujawniająca się przy takich okazjach maniakalna skłonność do ich niesamowitych interpretacji. Dla osobników ogarniętych tą przypadłością wszystko co normalne jest nieciekawe i nieatrakcyjne. W tym katastrofa smoleńska, która nie może być tragicznym, wyjątkowym, ale w sumie normalnym wypadkiem lotniczym, bo to byłoby zbyt proste i niedostatecznie sensacyjne. Dlatego to musiał być podstępny, zdradziecki zamach, ponad wszelką wątpliwość. A że brak na to dowodów, to tym dla nich gorzej. Nawet gdy wychodzi, że byłby to pierwszy w świecie zamach na samolot lecący we mgle przez las …  

Tak przy okazji - im bardziej (z pozycji Dobrej Zmiany) sprzyja się teorii zamachowej, tym mocniej oskarża otoczenie LK o współudział w największej w historii naszej obronności (w żadnej wojnie podobnej nie ponieśliśmy) stracie osobowej, gdzie poza cywilną elitą w jednej chwili straciliśmy całe bez wyjątku najwyższe dowództwo Wojska Polskiego, beztrosko zaproszone przez ich zwierzchnika - Prezydenta RP, na pokład jednego samolotu (marzenie każdego potencjalnego zamachowca!) - wyprodukowanego, serwisowanego i udającego się do kraju, który środowisko polityczne tegoż prezydenta od zawsze uznawało za niebezpieczny, żeby nie powiedzieć bandycki ... 

A teraz znowu głośnym stał się dramat naszego rodaka w Plymouth. I znowu – jest rzeczą niemożliwą, aby zgodzić się z opinią lekarzy, że gość po prostu umarł, a złudzenie życia sprawiają szczątkowo działające ośrodki odpowiedzialne za funkcje wegetatywne. Nie – to musi być tajne sprzysiężenie, zmowa, spisek - lekarzy i rodziny. Lekarzy - mimo że sprawa stała się już bardzo głośna - chcących rokującego pacjenta potajemnie uśmiercić. A dlaczego - bo dybią na jego organy. A co z najbliższą rodziną – ta z kolei dybie na wypłatę z polisy na życie swojego męża i ojca … 

W obu tych sprawach, poza domorosłymi specjalistami od prawego wspornika lewej goleni, fizjologów i bioetyków płci obojga z kół gospodyń wiejskich, wzmożeniu ulegają aktywistki i aktywiści kółek różańcowych, z centralnym włącznie. Aby oddać panujący tam (i tu) stan umysłu wypada po raz kolejny (sorry) przywołać niegdyś popularnego na S24 blogera, autora powalającego komentarza do notki o tym biednym Alfim Evansie, którego prawnie nie pozwolono wywieźć na bezsensowne "leczenie" (w tym do Lourdes): "Sąd brytyjski nawet Panu Bogu chce odebrać szanse na cud" ... 


replay
O mnie replay

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości