no dobrze, ale którego ciała - młodego, dojrzałego, starczego, zdrowego czy naznaczonego chorobami, ładnego czy odpychająco brzydkiego, sprawnego czy kalekiego od urodzenia, oryginalnego czy poddanego liftingowi – i tak dalej …
chyba że traktujemy rzecz mniej dosłownie – i że zmartwychwstanie jedynie jakaś istota, esencja naszej cielesności, która razem z duszą, będącą esencją osobowości, stworzy takie wiekuiste dwa w jednym …
no i pytanie ostatnie – czy to wszystko będzie obowiązkowe? …
Komentarze