Co? Gdzie? Kiedy? Jak?
Czy będziesz szedł, czy stał
Pytania zawsze cię dopadną.
Niejedno przyssie się do ciebie
W mózg się wwierci
Będzie chodzić za tobą krok w krok
I dręczyć, od świtu po mrok.
No i tak, na około – dzień po dniu.
Aż rzucisz, jakiś ochłap mu
Staniesz jak wryty, usta otworzysz
- I mało brakowało by
Wyleciało z nich, jak z procy
- Wiem! – Ale?
Okazało się źeś nie otworzył ich wcale.
Zagryzasz wargi raz i dwa
Wijesz się niczym wąż
Patrzysz na boki, w przód i w tył
I zauważasz – jam tu był!
A wydawało się, żem szukał chodził
Bywało, żem czołgał się
Gzie jestem?
Czy ktoś oświeci mnie?
Co? Gdzie? Kiedy? Jak?
Czy będziesz szedł, czy stał
Pytania zawsze cię dopadną.
Niejedno przyssie się do ciebie
W mózg się wwierci
Będzie chodzić za tobą krok w krok
I dręczyć, od świtu po mrok.
No i tak, na około – dzień po dniu.
Aż rzucisz, jakiś ochłap mu
Staniesz jak wryty, usta otworzysz
- I mało brakowało by
Wyleciało z nich, jak z procy
- Wiem! – Ale?
Okazało się, źeś nie otworzył ich wcale.
Zagryzasz wargi raz i dwa
Wijesz się niczym wąż
Patrzysz na boki, w przód i w tył
I zauważasz – jam tu był!
A wydawało się, żem szukał chodził
Bywało, żem czołgał się
Gzie jestem?
Czy ktoś oświeci mnie?
Komentarze