A konkretnie odpłynie dźwig pływający "Gucio" - drugi co do wielkości (po gdyńskiej "Mai") dźwig portowy w Polsce, jedyny w Szczecinie, uznawany za strategiczny dla istnienia portu. Sprzedawcą jest spółka "Zakład Usług Żeglugowych", sprzedana wcześniej przez Zarządu Portu Szczecin Szwedom. Prezeska tej spółki na temat sprzedaży Gucia oświadczyła, że "trzeba to zrobić, sytuacja ZUŻ jest dramatyczna".
Równorzędne oferty złożyły: firma z Holandii i firma ze Szczecina. Prezeska wybrała Holendrów, bo różne wrogie siły (w tym zapewne także potencjalny krajowy nabywca) źle mówią o jej firmie. "Rozpętali histerię na całą Polskę. Zepsuli wizerunek firmy" - mówiła prezeska. Dodajmy, że w akcję "obrony Gucia" przed pójściem "w obce ręce" zaangażowała się "Gazeta Wyborcza" i poseł Platformy Obywatelskiej Litwiński (nota bene jedyny poseł ze Szczecina zainteresowany sprawami morza). Dla Wyborczej "Prezes ZUŻ zapadła się pod ziemię". Zaś posła prezeska olała (odbił się od sekretariatu).
Pani Prezes nie kłania się Platformie, "Gazecie Wyborczej" ani lokalnym kapitalistom. Tak trzymać!
<< poprzednia notka (PJN. Dwa mandaty w Szczecinie)
